Przejdź do treści
„Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa”

Polska Reprezentacja Polski

„Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa”

Młodzi Polacy sensacyjnie pokonali Włochów (1:0) podczas swojego drugiego meczu na mistrzostwach Europy U-21 i z kompletem punktów prowadzą w swojej grupie. Biało-czerwoni są o krok od wywalczenia awansu do półfinału, jednak Czesław Michniewicz dobrze wie, że nic nie jest jeszcze przesądzone.


Polska z kompletem zwycięstw pod dwóch kolejkach (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)


Nasza drużyna rozegrała w Bolonii bardzo dobre zawody i chociaż Włosi napierali, to jeden gol strzelony w pierwszej połowie przez Krystiana Bielika wystarczył to tego, by zainkasować pełną pulę. – Cieszymy się z wyniku i sposobu gry. Nie straciliśmy gola z bardzo trudnym przeciwnikiem, trenerem na włoskim terenie – komentował Michniewicz.

– Zażegnaliśmy wiele niebezpieczeństw, ale chciałbym podkreślić klasę rywala. To bardzo silny przeciwnik, który gra bardzo przyjemną piłkę. Na pewno po zakończeniu turnieju będę śledził ich losy. Zaznaczyć chcę też jak ogromną pracę wykonała moja drużyna. Szymański był fantastyczny, nasz malutki „Seba”. Walczył jak równy z równym ze środkowymi obrońcami. Widzę dużo pozytywów w tym wszystkim. Słyszałem, że oglądało nas nawet cztery miliony ludzi w telewizji. Mam nadzieję, że było ich jeszcze więcej. Nie powiedzieliśmy ostatniego słowa – dodał.


Mimo dwóch zwycięstw na koncie, Polska wciąż nie może być pewna awansu do następnej rundy. O wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka grupowa, kiedy to biało-czerwoni zmierzą się z Hiszpanami, a Włosi zagrają z Belgami. – Patrzymy na to, na co mamy wpływ. Mieliśmy wpływ na mecz z Belgią i Włochami, co zakończyło się naszym zwycięstwem. Bardzo się z tego cieszymy. Oczywiście, że nie liczymy na to, że ktoś nam pomoże. Czasem inne rezultaty pomagają, ale my nie robimy z tego problemu – przyznał nasz trener.

– Wygraliśmy ze świetną drużyną. Pozostał nam jeden mecz i zobaczymy ile punktów wywalczymy na koniec fazy grupowej. Sześć punktów po dwóch rywalizacjach to bardzo dobry dorobek. Większość drużyn chce być na naszym miejscu. Powtarzałem to wiele razy swoim zawodnikom i powiem to jeszcze raz: to my o wszystkim decydujemy. Jeżeli wygramy, będziemy grać dalej. Jeśli nie, trzeba będzie monitorować pozostałe rezultaty – zakończył.

Przypomnijmy, że do półfinałów awansują bezpośrednio zwycięzcy każdej z trzech grup, a także najlepsza drużyna z drugich miejsc.



gar, PiłkaNożna.pl
źr. Łączy nas piłka


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024