Nice remisuje na początek europejskiej przygody. Francuski zespół nie wykorzystał przewagi w drugiej połowie
Nice zremisowało z Realem Sociedad 1:1. Marcin Bułka nie miał wielu okazji do wykazania się. Jego drużyna mogła nawet wygrać, lecz zabrakło jej skuteczności.
FOT. ZUMA/newspix.pl/400mm.pl
W pierwszej połowie oglądaliśmy wyrównane starcie. W pierwszym kwadransie dwukrotnie interweniował Alex Remiro, ale nie były to zbyt wymagające strzały. Jako pierwsi strzelili goście. W 18. minucie podopieczni Imanola Alguacila wyszli z szybkim atakiem. Ander Barrenetxea wykorzystał podanie Braisa Mendeza i oddał strzał zza pola karnego, nie dając szans Marcinowi Bułce. Gospodarze odpowiedzieli tuż przed przerwą. W 45. minucie wybitą piłkę przejął Pablo Rosario, po czym pokonał Remiro strzałem z obrębu szesnastki. Do szatni zespoły schodziły z remisem.
W drugiej połowie wyraźna była przewaga Nice. Szansa dla francuskiej ekipy pojawiła się, gdy w 55. minucie arbiter podyktował rzut karny za faul na Dante. Do jedenastki podszedł Evann Guessand. Remiro wyczuł jego intencje i obronił karnego.W 85. minucie hiszpański bramkarz skutecznie interweniował po strzale Youssoufa Ndayishimiye z dystansu. Po 4 minutach Bułka pewnie złapał piłkę po uderzeniu Sheraldo Beckera. Mimo przewagi drużyna Polaka nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa i na inaugurację fazy ligowej Ligi Europy zremisowała 1:1. (AC)