Powrót do ekstraklasy bardzo mocno oddala się od piłkarzy Górnika Zabrze. Podopieczni Marcina Brosza zawiedli po raz kolejny, przegrywając w delegacji z Chrobrym Głogów (0:2).
Drużyna Marcina Brosza rozczarowała po raz kolejny (fot. Łukasz Skwiot)
Zabrzanie od początku sezonu fundują swoim kibicom huśtawkę nastrojów. Niezłe występy Górnik przeplata z tymi słabymi i właśnie takiego byliśmy świadkami w piątkowy wieczór. Chrobry bardzo szybko przejął bowiem inicjatywę na boisku i zaczął stwarzać sobie okazje bramkowe.
Już w 10. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie, jednak znakomitą interwencją popisał się Tomasz Loska. Bramkarz gości nie zdołał jednak uratować swojej drużyny w 25. minucie, kiedy to sędzia podyktował rzut karny dla Chrobrego, a jego pewnym egzekutorem okazał się Mateusz Machaj.
14-krotni mistrzowie Polski nie zdołali się otrząsnąć po stracie pierwszego gola, a już zostali skarceni po raz drugi. 120 sekund po tym jak na listę strzelców wpisał się Machaj, na 2:0 podwyższył Paweł Wojciechowski i można było zakładać, że Górnik po takich ciosach się już nie podniesie.
Piłkarze Brosza nie złożyli jednak broni i jeszcze przed przerwą mogli nawiązać kontakt z przeciwnikiem. Swoje szanse mieli Angulo, Kurzawa czy Wolsztyński, ale żadnemu z nich nie udało się napocząć Chrobrego.
W drugiej połowie kolejnych goli w Głogowie już nie zobaczyliśmy i po końcowym gwizdku ze zwycięstwa mogli się cieszyć podopieczni Ireneusza Mamrota.
***
W równolegle rozegranym spotkaniu Znicz Pruszków pokonał przed własną publicznością Stal Mielec (1:0) i cały czas liczy się w walce o utrzymanie w Nice 1. Lidze.
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
