Newcastle United upokorzyło Tottenham
Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo, nie wracajcie do domu – mogliby powiedzieć kibice Tottenhamu do piłkarzy tej drużyny. Ta poniosła bardzo dotkliwą porażkę z Newcastle United.
Wilson zdobył jednego z goli dla Newcastle. (fot. Forum)
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego gospodarze i goście byli sąsiadami z tabeli Premier League, zajmowali odpowiednio czwarte i piąte miejsce. Szybko okazało się jednak, iż dzieli ich przepaść. Na boisku wyglądali raczej jak zespoły z zupełnie innych lig – Sroki z pierwszej, Koguty z trzeciej lub czwartej.
Po 2 minutach było 1:0. Po 6 – 2:0. Po 9 – 3:0. Po 19 – 4:0. Po 21 – 5:0.
W historii angielskiej ekstraklasy tylko Manchester City (grający z Watfordem) osiągnął prowadzenie 5:0 na wcześniejszym etapie spotkania, bo w 18. minucie.
Dubletami popisali się Jacob Murphy oraz Alexander Isak. Ten pierwszy ozdobił występ precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego. Drugi nie zmarnował efektownego podania zewnętrzną częścią stopy autorstwa Joe Willocka. Do siatki trafił również Joelinton.
Londyńczycy w 23. minucie zastąpili Pape Sarra (pomocnika) Davinsonem Sanchezem (stoperem). W przerwie zmienili bramkarza – Hugo Llorisa zastąpił Fraser Forster.
Na początku drugiej połowy zmniejszyli stratę po tym, jak gola strzelił Harry Kane. Sroki odpowiedziały jednak trafieniem Calluma Wilsona i odzyskali pięciobramkowe prowadzenie.
Utrzymali je do końca starcia. Dzięki wygranej awansowali na trzecie miejsce w tabeli. Mają sześć punktów więcej od piątego Tottenhamu, który rozegrał jeden mecz więcej. Po dzisiejszym spotkaniu nie ma wątpliwości, która z tych drużyn zasługuje na awans do Ligi Mistrzów.
sar, PiłkaNożna.pl