Newcastle tylko remisuje z Bournemouth
Nie było to łatwe popołudnie dla piłkarzy Newcastle United. Podopieczni trenera Eddiego Howe’a nie zagrali dobrego spotkania, musieli gonić wynik, a ostatecznie zremisowali oni na wyjeździe z Bournemouth 1:1.
Chociaż faworytem tego spotkania byli goście, to jednak zawodnicy gospodarzy nie przestraszyli się rywala i jako pierwsi wypracowali sobie dogodną okazję do zdobycia bramki. W 13. minucie rywalizacji Dominic Solanke oddał strzał głową na bramkę gości po dośrodkowaniu w pole karne, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz Newcastle – Nick Pope. Newcastle nie potrafiło znaleźć sposobu na zaskoczenie rywala i zmuszenie go do defensywy. Taki z kolei gospodarze znaleźli w 30. minucie rywalizacji.
Marcos Senesi doszedł do piłki w polu karnym Newcastle i bez wahania umieścił piłkę przy prawym słupku, przez co wyprowadził gospodarzy na niespodziewane prowadzenie. To sprawiło, że goście ruszyli mocniej do ataku, a ich działania przyniosły efekt w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Na uderzenie zza linii pola karnego Seana Longstaffa bramkarz Bournemouth – Neto znalazł jeszcze sposób na jego obronienie. Jednak w trzeciej minucie doliczonego czasu gry był już bezradny. Miguel Almiron dopadł do odbitej piłki w polu karnym i strzałem przy lewym słupku doprowadził do remisu jeszcze przed przerwą.
W drugiej połowy gra przeniosła się głównie do środkowej części boiska, a żadna z drużyn nie była w stanie w pełni narzucić swoich warunków gry. Co gorsza, oba zespoły nie potrafiły wypracować sobie klarownej okazji na gola. Dobrą sytuację na bramkę miał w 68. minucie Alexander Isak, ale Szwed uderzył bardzo niecelnie. Chwilę później swoją szansę miał Solanke, ale trafił wprost w Pope’a. Bardzo dobrą sytuację na gola miał również Longstaff w 71. minucie rywalizacji, ale świetną interwencją popisał się Neto.
W doliczonym czasie gry wyśmienitą okazję na gola miał Solanke, ale strzał napastnika gospodarzy zablokował jeden ze stoperów Newcastle. Angielski napastnik w jednej z ostatniej akcji spotkania zdecydował się jeszcze na strzał zza linii pola karnego, ale uderzył wysoko nad bramką, a mecz zakończył się podziałem punktów. Remis wydaje się być sprawiedliwym rezultatem, aczkolwiek pewnie nie zadowala on żadnej z drużyn.
kczu/PiłkaNożna.pl