Newcastle przybliżyło się do finału Pucharu Ligi

Kibice Srok odczuwają zapewne deja vu. Dzisiejszy występ ich ulubieńców miał kilka cech wspólnych z kilkoma poprzednimi. Podopieczni Eddiego Howe’a znów mieli problem z wykorzystaniem dogodnych okazji strzeleckich. Znów uratował ich świetnie dysponowany Nick Pope. Znów mieli nieco szczęścia.

Przed przerwą dwie znakomite szanse zmarnował Joe Willock. Anglik dwukrotnie uderzył wysoko nad poprzeczką. Po przerwie kolegę z zespołu „przebił” Joelinton, który z odległości sześciu metrów nie trafił do na poły pustej bramki.

Po drugiej stronie boiska dwoił się i troił Pope. Odbił jeden strzał zza pola karnego. Poradził sobie także w dwóch innych groźnych sytuacjach, w tym jednej sam na sam z rywalem.

Ostatecznie Joelinton odkupił swoją winę. W 73. minucie dopadł do piłki zagranej wzdłuż szesnastki przez Alexandra Isaka i zdobył bramkę. Szwed znów zanotował pożyteczne wejście z ławki rezerwowych, kilka dni temu w takich samych okolicznościach strzelił gola na wagę zwycięstwa z Fulham.

Święci kończyli mecz w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę obejrzał Duje Caleta-Car. Zwiększyło to szanse Jana Bednarka na występ w rewanżu. Dziś Polak pojawił się na murawie w 88. minucie.

Newcastle United zbliżyło się do finału Pucharu Ligi, ale jeszcze do niego nie weszło. Druga część dwumeczu zapowiada się interesująco.

sar, PiłkaNożna.pl