Najlepsi środkowi obrońcy sezonu 2022-23
Wczoraj przedstawiliśmy najlepszych bramkarzy, a dzisiaj mamy przyjemność zaprezentować najlepszych środkowych obrońców minionego sezonu PKO Ekstraklasy. Kto utrzymał miejsce w naszym zestawieniu? Kto dołączył dopiero po rundzie wiosennej?
Jedyna kategoria, w której lider i wicelider pozostali nienaruszeni względem jesieni. Zoran Arsenić był ostoją najlepszej defensywy w lidze, wygrał aż 72 procent pojedynków w obronie, bez niego trudno byłoby zachować Kovaceviciowi taką liczbę czystych kont. Waleczny, charakterny, nieustępliwy, momentami grający niczym profesor – taki to był właśnie sezon w wykonaniu chorwackiego obrońcy. Szkoda, że nie został nominowany do żadnej nagrody na Gali Ekstraklasy.
Za jego plecami partner z linii obrony mistrzów Polski – Stratos Svarnas. Grek może pochwalić się 70-procentową skutecznością w pojedynkach defensywnych, ale sporo wnosił też do ofensywy: trzy gole, cztery asysty, osiem kluczowych podań – te liczby pokazują jak wielką wartość w budowaniu gry i przy stałych fragmentach miał stoper Rakowa. Mistrz Polski słusznie aktywował klauzulę wykupu, gdyż 800 tysięcy euro było promocją, a dzisiaj wartość zawodnika jest kilkukrotnie wyższa.
Na podium też Antonio Milić, który otarł się o pudło po jesieni. Zrzucił z niego Filipa Dagerstala, którego wyprzedził także Ariel Mosór. Młodzieżowiec, mimo niezbyt imponujących warunków fizycznych, wyrósł na czołową postać defensywy Piasta, ale trudno będzie go utrzymać na kolejny sezon w Gliwicach. Nową twarzą w TOP 55 jest także Rafał Augustyniak, który jesienią grał w kratkę, ale wiosną wszedł już na absolutnie najwyższy poziom. Jego partner z legijnej defensywy, Artur Jędrzejczyk, utrzymał miejsce na liście i zanotował minimalny awans. Mimo upływających lat Jędza jest gwarancją solidności i stabilności – bez niego na boisku Legia straciła aż 16 goli.
W zestawieniu melduje się również Virgil Ghita, czyli najlepszy defensor Cracovii. Po odejściu Mateja Rodina Rumun wziął na siebie ciężar liderowania obronie Pasów i wywiązał się z tego dobrze. Wiosną z formą dojechał Benedikt Zech, który popełnił znacznie mniej błędów niż jesienią, wygrał zdecydowaną większość pojedynków, choć oczywiście nie da się stwierdzić, że był bezbłędny, bo swoje na sumieniu ma.
ŚRODKOWI OBROŃCY
1. Zoran ARSENIĆ (1)
Chorwacja – 29/Raków Częstochowa/31, 0, 1
2. Stratos SVARNAS (2)
Grecja – 26/Raków Częstochowa/29, 3, 4
3. Antonio MILIĆ (4)
Chorwacja – 29/Lech Poznań/23, 1, 1
4. Ariel MOSÓR (-)
20/Piast Gliwice/28, 0, 1
5. Filip DAGERSTAL (3)
Szwecja – 26/Lech Poznań/20, 0, 2
6. Rafał AUGUSTYNIAK (-)
30/Legia Warszawa/25, 4, 0
7. Virgil GHITA (-)
Rumunia – 25/Cracovia/34, 3, 0
8. Artur JĘDRZEJCZYK (9)
36/Legia Warszawa/26, 0, 1
9. Benedikt ZECH (-)
Austria – 33/Pogoń Szczecin/30, 0, 1