W drugim piątkowym starciu na niwie PKO BP Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zmierzy się z Lechem Poznań. To potyczka drużyny pogrążonej w kryzysie z ekipą mknącą do przodu niczym taran.
Maciej Skorża zdaje sobie sprawę z tego, że w Białymstoku Lechowi nie wiodło się ostatnio dobrze. (fot. Łukasz Skwiot)
Gospodarze przeżywają bardzo trudny okres. Po raz ostatni wygrali 7 sierpnia. Potem ulegli kolejno: Górnikowi Zabrze, Cracovii, Stali Mielec i Wiśle Płock, a do tego zremisowali z Wartą Poznań i Stalą Mielec. Sześć kolejek, dwa punkty. Do tego odpadnięcie ze zmagań o Puchar Polski po zasłużonej porażce z Lechią Gdańsk.
Jaga gra słabo, a w meczu z niepokonanym i niemiłosiernym dla przeciwników liderem tabeli jednym z jej największych atutów będzie stadion, którego Kolejorz nie zdobył od 2013 roku. Maciej Skorża odniósł się do tej kwestii podczas konferencji prasowej.
– To świadczy o skali trudności tego meczu. Białystok nie jest łatwym terenem. Nie jest tam łatwo o punkty. Może Jagiellonia nie prezentuje się obecnie na miarę możliwości, ale jest to drużyna mająca fragmenty dobrej gry. Ireneusz Mamrot jest trenerem, który sobie z tą trudną sytuacją poradzi, choć mam nadzieję, że Jagiellonia zacznie punktować od przyszłego tygodnia, a nie od tego. Będą bardzo zmotywowani – powiedział szkoleniowiec Lecha.
Poznaniacy będą oczywiście faworytem spotkania, a ich ewentualna strata punktów uchodzić będzie za dużą niespodziankę. Biorąc pod uwagę formę obu drużyn, bardziej prawdopodobna jest jednak powtórka sprzed tygodnia, kiedy Kolejorz zmiażdżył Wisłę Kraków 5:0.
Mecz w Białymstoku rozpocznie się o godzinie 20:30.
sar, PiłkaNożna.pl