„Musimy walczyć o pełną pulę, bo górna część tabeli ucieka”
Lechia Gdańsk nie wykorzystała atutu własnego boiska i w pierwszym ligowym meczu 2018 roku zremisowała na Energa Stadionie z Wisłą Kraków (1:1). Nie do końca zadowolony z takiego obrotu spraw był Paweł Stolarski.
W Gdańsku liczy na trzy punkty (fot. Cezary Musiał)
Gdańszczanie mają sporą stratę do grupy mistrzowskiej i dlatego chcieli rundę wiosenną zacząć od zwycięstwa i zgarnięcia trzech punktów. Nie udało się, a Stolarski zdaje sobie sprawę z tego, że awans do czołowej „ósemki” ucieka Lechii.
– Przespaliśmy początek spotkania. To my mieliśmy siąść pressingiem na Wisłę, a nie ona na nas. Niestety dość szybko straciliśmy bramkę. Dobrze, że udało nam się doprowadzić do wyrównania, ale szkoda, że w drugiej połowie nie zdołaliśmy zdobyć zwycięskiego gola. Brakowało jednak dogodnych okazji – powiedział po końcowym gwizdku.
– Mecze z Wisłą zawsze będą dla mnie wyjątkowe. Mam wielki szacunek do tego klubu, ale cieszę się, że kolejny sezon jestem w Lechii i to jej dobre wyniki są dla mnie teraz najważniejsze. Asysta na pewno cieszy i mogę zapisać ją na plus, jednak dałaby mi zdecydowanie więcej satysfakcji, gdybyśmy zwyciężyli – dodał.
Zdaniem Stolarskiego, Lechia zasługuje na zdecydowanie wyższe miejsce w tabeli od dwunastego, na którym aktualnie się znajduje. – Wiemy, jaką mamy sytuację w tabeli i w każdym spotkaniu musimy walczyć o pełną pulę, bo górna część tabeli ucieka. Nie jesteśmy na miejscu, na którym chcielibyśmy być i na którym Lechia powinna być – zakończył.
Lechia traci obecnie do ósmej Arki Gdynia sześć „oczek”.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Lechia Gdańsk