„Murawa była przygotowana pod gospodarzy”
Przy Łazienkowskiej powinni jak najszybciej zapomnieć o czwartkowym blamażu z wicemistrzem Gibraltaru i już za tydzień zmyć plamę na honorze. Właśnie z takim nastawieniem do spotkania rewanżowego ma zamiar podejść Andre Martins.
Czy piłkarzom Legii uda się odzyskać zaufanie kibiców? (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Legia Warszawa rozpoczęła sezon w najgorszy z możliwych sposób, zaledwie remisując z dużo niżej notowanym przeciwnikiem w I rundzie eliminacji Ligi Europy. Oczywiście, w rewanżu na własnym boisku to Wojskowi będą faworytami do zwycięstwa, jednak czeka ich sporo pracy, by odzyskać nadszarpnięte zaufanie kibiców.
Piłkarze Legii Warszawa mają o co walczyć, ponieważ ostatnie sezonu na arenie międzynarodowej to dla nich pasmo blamażów i kompromitacji z rywalami, z którymi nie powinni odpadać. W Warszawie nikt nie zakłada oczywiście najgorszego scenariusza w starciu z Europa FC, ale…
– W teorii byliśmy lepsi, ale trzeba to było udowodnić w praktyce. Mieliśmy dwie czy trzy szanse na gola. Kolejne będziemy mieć w rewanżu za tydzień – już na normalnej trawie i z naszymi kibicami. Czyli będzie wszystko, aby awansować – powiedział Martins, cytowany przez „Legia.net”.
– Nie chcę narzekać, ale murawa była przygotowana pod gospodarzy, piłka toczyła się zbyt wolno. Ale nie szukajmy wymówek. W rewanżu trzeba będzie pokazać, ze jesteśmy lepsi – dodał.
gar, PiłkaNożna.pl