Mourinho i Haye inspiracją dla Murraya przed Wimbledonem
Andy Murray przystępuje do tegorocznego Wimbledonu chcąc zostać pierwszym reprezentantem gospodarzy, który wygrał ten turniej od 75 lat. Szkot przyznał, że szczególną inspiracją jest w tym dla niego nazywany „The Special One” szkoleniowiec Realu Madryt – Jose Mourinho.
Murray zdradził, że spotkanie z portugalskim trenerem, do którego doszło ubiegłego lata pozwoliło mu poradzić sobie ze stresem związanym z byciem jednym z najlepszych tenisistów na świecie. – Rozmawiałem z Mourinho, gdy w ubiegłe wakacje spotkałem go w Los Angeles – przyznał 24-latek w rozmowie z brytyjskim „News of the World”. – Powiedział mi: „Po prostu ciesz się z tego, co robisz, ponieważ zawsze tak jest. Zabierz się za to i czerp z tego przyjemność”.
– Takim właśnie człowiekiem jestem, zacząłem jednak myśleć zbyt dużo i bardzo stresować się na korcie. Obecnie czuję się już bardziej komfortowo. Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z nerwami jest bycie sobą. To o wiele bardziej naturalna reakcja – dodał Murray, który w ostatnim czasie rozmawiał także z brytyjskim mistrzem wagi ciężkiej federacji WBA, Davidem Haye’em.
– Spotkanie z kimś takim jak Haye było bardzo dobre, ponieważ bokserzy często mówią rzeczy skandaliczne. Z reguły wywołuje to dla nich kłopoty i inni ich za to nie lubią, ale nie ma to dla nich żadnego znaczenia. Robią to tylko po to, by wniknąć w czyjąś świadomość i zniszczyć przeciwnika. Jeśli rywal atakuje później nie myśląc o taktyce, zaczyna popełniać błędy – wyjaśnił Szkot.
Rozstawiony z turniejową czwórką Murray w pierwszej rundzie zmierzy się w poniedziałek z Hiszpanem Danielem Gimeno-Traverem.
Źródło: ASInfo