Przejdź do treści
Mocne teksty i wywiady. Oto nowa „Piłka Nożna”

Polska Ekstraklasa

Mocne teksty i wywiady. Oto nowa „Piłka Nożna”

W kioskach, salonach prasowych, a także za pośrednictwem naszej aplikacji na Androida i IOS czeka już na Was nowy numer tygodnika „Piłka Nożna”. Poniżej prezentujemy fragmenty tekstów i wywiadów, które możecie znaleźć w środku. To jednak nie wszystko, gdyż nr 21 jest po brzegi wypchany dobrą treścią. Sprawdźcie koniecznie!






W KOŃCU WRACAJĄ! ODRODZENIE


W piątek 29 maja minie dokładnie 81 dni pomiędzy ostatnim meczem przed koronawirusem a pierwszym po wznowieniu rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy. Trzy miesiące to szmat czasu, ale na brak emocji nie mogliśmy narzekać.

PAWEŁ GOŁASZEWSKI


Szkoda, że nie były to emocje sportowe, a po prostu rozgrywki w gabinetach prezesów. Najpierw spór o to, czy PKO Bank Polski Ekstraklasa powinna przerywać rozgrywanie meczów, czy podążając za tokiem rozumowania zza naszej wschodniej granicy grać w najlepsze. Następnie wielka wojna kontraktowa pomiędzy piłkarzami a działaczami. Później pojawiły się zmiany właścicielskie, poleciały trenerskie głowy…

NOWE ROZDANIA

– Po dwóch miesiącach bez piłki kopiemy jakbyśmy byli z piątej ligi – powiedział na łamach Sport.pl Flavio Paixao, kapitan Lechii Gdańsk, która przygotowuje się do derbów z Arką. Biało-zieloni jako jeden z nielicznych klubów wciąż oficjalnie nie poinformowali o porozumieniu na linii prezes-drużyna w sprawie obniżki wynagrodzeń. Kilka dni temu Adam Mandziara – szef gdańskiego okrętu, przesunął Michała Hałaczkiewicza z funkcji wiceprzewodniczącego rady nadzorczej na fotel dyrektora generalnego. 

– Zaangażowaliśmy osoby z ogromnym doświadczeniem w finansach i zarządzaniu. Bez zabezpieczenia tych obszarów trudno myśleć o dobrym wyniku sportowym – mówił Mandziara na łamach oficjalnej strony klubu. Skoro piłkarze już sami mówią, że kopią na poziomie piątej ligi, to nie ma się co dziwić, że jednak szefostwo Lechii chce uregulować wszystkie zaległości, aby zmotywować ich do prezentowania nieco lepszej formy niż ta, o której mówił Paixao. Spadek gdańszczanom jednak nie grozi. Chyba że przy zielonym stoliku i ewentualnym braku licencji na kolejny sezon.

Znacznie głębiej widmo spadku – od strony sportowej – zagląda w oczy Arce. O sprzedaży klubu mówiło się od wielu miesięcy, ale brakowało chętnych inwestorów. Wydawało się, że w trakcie pandemii taka transakcja jest w zasadzie niemożliwa i w Gdyni szykowano się na nowe rozdanie dopiero po sezonie. – Trudno jest myśleć o grze w piłkę, kiedy czytasz, że po spadku klub może wylądować w czwartej lidze – mówił kilka tygodni temu na łamach „PN” Maciej Jankowski, piłkarz żółto-niebieskich. Arka jednak została błyskawicznie podpięta pod butlę z tlenem przez rodzinę Kołakowskich, a w rolę cudotwórcy, który utrzyma ekstraklasowe życie w Gdyni od kilkunastu dni wciela się Ireneusz Mamrot. Nowi właściciele oraz sztab szkoleniowy szybko zaczęli wprowadzać swoje porządki. Wszyscy zawodnicy odbyli już rozmowy z nowymi rządzącymi, dogadywali się w sprawie spłaty zaległości i widać coraz mocniejsze światełko w tunelu. 

Mamrot i jego współpracownicy mają bardzo krótkie noce, bo misja „utrzymanie” jest z gatunku najtrudniejszych. Trener otrzymał od nowych właścicieli prezent w postaci kilkudniowego zgrupowania w Gniewinie. Nic lepszego nie mogło mu się przytrafić niż przebywanie z zawodnikami przez kilka dni 24 godziny na dobę. Mógł lepiej poznać zespół, więcej czasu poświęcić na kwestie taktyczne czy odprawy. Dla każdego nowego szkoleniowca taka sytuacja jest na wagę złota.

Do zmiany doszło również w Łodzi, gdzie Kazimierza Moskala zastąpił Wojciech Stawowy. Mówiło się, że Moskal będzie prowadził ŁKS nawet w przypadku spadku z PKO BP Ekstraklasy, co wiele osób przyjęło z wielkim zdziwieniem. Przecież takie deklaracje ze strony szefów klubów w Polsce się nie zdarzają. Zazwyczaj prezesi kierują się hasłem: „nie ma wyników, nie ma trenera”. W przypadku KM miało być jednak inaczej. Miało, ale nie było. W łódzkich kuluarach mówiło się, że współpraca na linii trener-drużyna wypaliła się jakiś czas temu i nawet sam szkoleniowiec ponoć nie widział sensu kontynuowania tego projektu. Oddanie w zimowym okienku transferowym Daniego Ramireza tylko przyczyniło się do jeszcze słabszej formy ŁKS w rundzie wiosennej niż jesienią. Stawowy cudotwórcą nie jest i dawno go na ekstraklasowym poziomie nie było, ale z tego co pamiętamy, to stawia na podobny styl co Moskal, więc można powiedzieć, że pewna filozofia będzie w Łodzi kontynuowana. 

(…)

***

DOGRYWKA Z DARIUSZEM ŻURAWIEM. W CZWARTEK POMYŚLĘ O LEGII

Rocznica pracy Dariusza Żurawia w roli pierwszego trenera Lecha przypadła niefortunnie na okres przerwy w rozgrywkach. Najbliższa okazja do świętowania może nadarzyć się w lipcu, to jednak zależy od postawy jego drużyny.

KONRAD WITKOWSKI

 

Planował pan wakacyjny wyjazd w tym roku?
W ostatnich latach dużo się działo i nie mogłem skorzystać z dłuższego urlopu – mówi Żuraw. – Na ten rok akurat planowałem wakacje. Byłem nawet mocno nastawiony, by wyjechać przynajmniej na tydzień, odpocząć, odciąć się od codziennych obowiązków. Niestety, chyba się nie uda.

Odetchnął pan z ulgą, gdy pod koniec kwietnia zapadła decyzja o wznowieniu rozgrywek?
To była decyzja, której się spodziewaliśmy. Czekaliśmy na ten moment, wszyscy w klubie chcieliśmy dokończyć rozgrywki. W zasadzie od początku przygotowywaliśmy się do powrotu na boiska.

(…)

Pucharowe mecze z drużynami z niższych lig bywają pułapką. Do takiej właśnie potyczki przystąpicie bez sparingów i po eksperymentalnym okresie przygotowawczym.
Spotkanie ze Stalą będzie bardzo istotne. Do finału Pucharu Polski zostały tylko dwa kroki, nie chcemy, żeby coś nas zaskoczyło na tej drodze. Przygotowujemy się pod mecz w Mielcu, a nie pod konfrontację z Legią.

Trudno uwierzyć, że nie układa pan w głowie planu na ligowy klasyk.
Nawet jeśli mam taki plan, to może on runąć po meczu w Pucharze Polski. Ze Stalą zagramy w środę, zaś od czwartku będę myśleć o Legii. Mamy jeden dzień mniej na odpoczynek niż rywale, musimy szybko się regenerować.

Starcie z Legią będzie kluczowe w kontekście wyznaczenia celu w lidze na resztę sezonu?
Ten mecz przesądzi, czy drużyny tworzące grupę pościgową nadal będą miały szansę na mistrzostwo, czy pozostanie im walka o drugie miejsce. Jeżeli Legia wygrałaby w Poznaniu, to dogonienie jej będzie trudne. Z kolei nasze zwycięstwo mogłoby uczynić końcówkę sezonu bardzo interesującą.

(…)

***

DOGRYWKA Z RADOSŁAWEM MURAWSKIM. ÓSEMKA MI SŁUŻY

Denizlispor skorzystał z finansowych problemów US Palermo i przed sezonem 2019-20 za darmo pozyskał Radosława Murawskiego. Wychowanek Piasta zyskał pod każdym względem na przenosinach z Sycylii do Turcji. Ustawiany bardziej ofensywnie, w tej edycji Super Lig strzelił 4 gole i pobił prywatny rekord jeszcze z czasów występów w Gliwicach.

JAROMIR KRUK


(…)

W Turcji od razu rzucono cię na głębokie wody, bo debiutowałeś przeciw Galatasaray. Jak smakuje wygrana z takim rywalem?
Nie spodziewałem się, że zagram w tym spotkaniu, bo brakowało jeszcze dokumentów z Palermo. Działacze z Denizli załatwili jednak zgodę na mój występ przez włoską federację. Do dziś nie wiem jak tego dokonali, ale bardzo mi wówczas zaimponowali. Mój obecny klub pokłada we mnie wielkie nadzieje, na obozie przed sezonem doszły mnie sygnały, że będę grał. Nie mogłem zawieść, a debiut z takim przeciwnikiem to coś wyjątkowego. W bramce Galaty Fernando Muslera – filar reprezentacji Urugwaju, w polu słynny Holender Ryan Babel, Japończyk Yuto Nagatomo, Michael Seri z Wybrzeża Kości Słoniowej, Marokańczyk Younes Belhanda, jednym słowem – międzynarodowa śmietanka. Lubię takie wyzwania i udało mi się dołożyć cegiełkę do zwycięstwa 2:0. Dzięki temu miałem super wejście do nowego środowiska, a na dodatek otrzymałem mój ulubiony, jeszcze z dzieciństwa, numer na koszulce – ósemkę. Akurat była wolna, więc się ucieszyłem i skorzystałem. Ósemka mi służy, w Palermo niestety była zajęta. 

Czy dużo różnic widzisz między Palermo a Denizli?
Życiowo jest podobnie. Mieszkam w Turcji w fajnych warunkach, też jest ciepło. W Palermo może było wszędzie bliżej, u tu mamy dwie i pół godziny jazdy. W Super Lig jest wyższy poziom niż we włoskiej Serie B, choć mój zespół z Sycylii byłby tutaj spokojnie w środku tabeli. Tureckie drużyny grają bardziej żywiołowo, zdecydowanie ofensywniej, pada mnóstwo goli, często w emocjonujących końcówkach. Tu jak ktoś jest niżej w tabeli i gra z faworytem, to wcale nie oznacza, że musi się bronić. Ba, ten teoretycznie słabszy atakuje i nie okazuje żadnych kompleksów.

W Denizlisporze trenerzy wystawiają cię wyżej niż w Palermo, czy wcześniej w Piaście?
Mam na pewno więcej zadań ofensywnych. Turcy przed transferem bacznie mnie obserwowali w Serie B. Mieli trochę inny pomysł na wykorzystanie moich piłkarskich możliwości i w Super Lig gram rzeczywiście w sposób bardziej ofensywny. Więcej strzelam, podchodzę do rzutów karnych i myślę, że będę się prezentował jeszcze lepiej. Cieszę się, że w klubie mają ambicje. Widzę jak działacze starają się poprawiać nam bazę treningową, cały czas Denizlispor rozwija się organizacyjnie. Czasami zdarza się, że działacze popuszczają wodze fantazji, ale taka ich turecka natura. Zajmujemy lokatę w środku tabeli i oceniam to za niezłe osiągnięcie. 

Obecny szkoleniowiec Bulent Uygun często z tobą rozmawia?
Na razie muszę korzystać z pomocy tłumacza. Uczę się jednak tureckiego i coraz więcej rozumiem, także żarty szkoleniowca, który dba o atmosferę w zespole. Niczego mi w Denizli nie brakuje, czuję się tu wyśmienicie, tak samo moja żona i sześciomiesięczna córka Michalina. Mając blisko siebie rodzinę lepiej mi się gra w piłkę, a w Denizlisporze mam obok siebie naprawdę dobrych zawodników

(…)

***

TOP 99 – NAJLEPSI PIŁKARZE MUNDIALI. NA SKRZYDŁACH KANARKÓW


Ilu zmieścić Polaków i czy w ogóle któregokolwiek? Co z Zidanem, który wygrał Francji jeden mundial, a w drugim dał srebro, choć powinien złoto? Co z herosami, na cześć których układano wiersze, ale mało kto pamięta ich z boiska? Pewne tylko było jedno – że daleko z tyłu będą Messi i Cristiano Ronaldo.

ZBIGNIEW MUCHA


Cztery dni zajęło ułożenie samej listy, która wciąż nie jest doskonała. Obleczenie jej literaturą to już małe piwo. Te kilka dni wyjęte z życiorysu jest zasługą Andrzeja Kamińskiego, wieloletniego Czytelnika „Piłki Nożnej”, który w ponurym czasie pandemii zasypał redakcję stertą pomysłów na teksty historyczne. Z tej sterty wybraliśmy na razie jeden, zdając sobie sprawę, że i tak nie do końca zadowoli to pomysłodawcę, który wymarzył sobie mundialowy TOP 110, a najlepiej 220. Skróciliśmy go jednak, wychodząc z założenia, że im niżej na listach, tym kryteria byłyby jeszcze bardziej rozmyte, a mnożenie nazwisk i ich szeregowanie stanowiłoby zadanie karkołomne. A dlaczego TOP 99, a nie 100? Tu akurat wytłumaczenie jest prozaiczne – w zalewie rozmaitych „setek”, których namnożyło się zwłaszcza po wybuchu pandemii, uznaliśmy, że ten ranking winien być po prostu wyjątkowy. A tego jednego brakującego każdy Czytelnik dopisze sobie sam. Faworytów będzie zapewne mnóstwo do ostatniego, wolnego miejsca – może Kylian Mbappe, może Romario, a może ktoś z grona jeszcze starszych mistrzów. W najlepszej jedenastce jaką finalnie wyłoniliśmy jest aż pięciu Brazylijczyków. Wynik 5:6 w konfrontacji z Resztą Świata jest tak naprawdę wielką wygraną Canarinhos. Licząc z dublerami, delegowali do dwóch najlepszych zespołów ośmiu przedstawicieli. Sześciu mają Niemcy, reszta daleko z tyłu.

(…)

Kanarkowe skrzydła

W ten sposób płynnie przejdźmy do skrzydeł, które są oczywiście… w kanarkowym kolorze. Prymat Garrinchy na prawej stronie jest tak naturalny, jak naturalny był talent czarodzieja z Pau Grande. O jego słabościach pozaboiskowych i sile sportowej napisano wszystko. Przy nim, w 1958, dorastał Pele, a kiedy Pelego zabrakło w pewnym momencie w Chile, Puchar Świata wygrał Brazylii Mane. Koniec i kropka. 

Zapytaj o sensacyjną reprezentację RFN z 1954 roku, a dziewięciu na dziesięciu pytanych odrzeknie: Fritz Walter. Odrzeknie słusznie, ale najdonośniej i tak zabrzmi krzyk dziesiątego, który wskaże Helmuta Rahna. Boss – tak na niego mówili, przede wszystkim w Essen, gdzie był więcej niż szefem. Na dwóch mundialach – złoto i półfinał – rozegrał 10 meczów, strzelił 10 goli. W Bernie Niemcy przegrywali z Węgrami 0:2, czyli zgodnie z planem. Ale nie był to plan skrzydłowego Rot-Weiss, który najpierw podał do Morlocka, łapiąc kontakt z rywalem, a potem osobiście trafił jeszcze dwukrotnie do siatki Grosicsa, rujnując mit drużyny, która miała być niepokonana.

Zapewne było więcej lepszych skrzydłowych od Grzegorza Laty, ale Polak był postacią niezwykłą. Dwa medale MŚ, dorobek meczowo-bramkowy: 20/10. Król strzelców mundialu ’74, osiem lat później zamienił się w robotnika, wyrobnika, pomagiera harującego jak wół na sławę innych. I w tej drugiej roli był równie fascynujący jak w stroju egzekutora. Najwyżej sklasyfikowany Polak w tym rankingu. O Jorge Burruchadze – z ręką na sercu – byśmy zapomnieli. Pamiętając o golu, który dał Argentynie mistrzostwo świata, zagubiliśmy gdzieś jego wkład w srebro ’90, a był niebagatelny. To akurat wina Maradony, który swoim zwyczajem przesłania wszystko i wszystkich. Leo Messi zaliczył już cztery mundiale, lecz tylko z jednego może być umiarkowanie zadowolony, choć Złota Piłka mu się akurat nie należała. Pierre Littbarski – jeśli można było się zachwycać drużyną RFN ’82, to tylko z uwagi na skrzydłowego Kolonii, jako że Bernd Schuster był nieobecny, a Hansi Mueller kontuzjowany. Krzywonogi Litti najlepiej grał właśnie w Hiszpanii, w Meksyku już tak nie czarował, by niespodziewanie, w nieco innej boiskowej roli, stać się podporą mistrzów włoskiego Il Mondiale. Alcides Ghiggia to kliniczny przypadek gracza, który błyszczał krótko, ale tak intensywnie, że oślepiał. W reprezentacji Urugwaju rozegrał tylko 12 meczów i zdobył 4 bramki. Wszystkie na mundialu, po jednej w każdym występie, w tym tę najważniejszą, która uciszyła Maracanę i podniosła odsetek samobójstw w Brazylii Anno 1950.

(…)


WSZYSTKIE TEKSTY I WYWIADY MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM NUMERZE (21/2020)
TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”






Co jeszcze można znaleźć w nowej „Piłce Nożnej”?

4. TEMAT TYGODNIA: PO BLISKO TRZECH MIESIĄCACH WZNAWIA ROZGRYWKI PKO BANK POLSKI EKSTRAKLASA

8. 90 MINUT Z MACIEJEM MAKUSZEWSKIM

11. PRETEKSTY RYSZARDA NIEMCA

12. DOGRYWKA Z DARIUSZEM ŻURAWIEM

15. ROMAN KOŁTOŃ W „PN”

16. DOGRYWKA Z RADOSŁAWEM MURAWSKIM

18. TRZECIOLIGOWA ZAWIERUCHA 20. FLOTA I ZAWISZA, CZYLI TRUDNA SZTUKA ODBUDOWY

22. CO SŁYCHAĆ W TYCHACH?

23. 20-LECIE POLSATU SPORT

24. 35 LAT MIJA OD DNIA, W KTÓRYM UMARŁ FUTBOL

26. TWO ANGRY MEN, CZYLI FILIP KAPICA I MATEUSZ ŚWIĘCICKI

28. A CO SŁYCHAĆ NA ZAPLECZU PREMIER LEAGUE?

30. BELGIA POWIEDZIAŁA: PAS

32. MILAN SKRINIAR OD A DO Z

34. KORESPONDECJA Z LOS ANGELES: EPIDEMIA W MLS

36. O CZYM MYŚLI BORUSSIA MOENCHENGLADBACH

38. SZALONE KSYWKI W BUNDESLIDZE

40. GETAFE – WSZYSCY PRZECIW NIM

42. TOP 99 – MUNDIALOWY RANKING WSZECH CZASÓW

47. LIGI W EUROPIE

48. WP W „PN”

51. NA ZDROWY ROZUM LESZKA ORŁOWSKIEGO

52. DRUŻYNA NA ŻYCZENIE: POLONIA WARSZAWA 2000



„Piłka Nożna”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 49/2025

Nr 49/2025

Polska Ekstraklasa

Piłkarz Rakowa trafi do Arki? „Nie wiem, czy jesteśmy w stanie dźwigać tę pensję”

Ariel Mosór odgrywa marginalną rolę w Rakowie Częstochowa. Niewykluczone, że 22-latek wkrótce zmieni otoczenie. Zainteresowana usługami środkowego obrońcy jest Arka Gdynia.

2025.04.25 Czestochowa
Pilka nozna, PKO BP Ekstraklasa, sezon 2024/2025
Rakow Czestochowa - Slask Wroclaw
N/z Ariel Mosor
Foto Mateusz Porzucek PressFocus

2025.04.25 Czestochowa
Football, Polish top league - first level, 2024/25 season
Rakow Czestochowa - Slask Wroclaw
Ariel Mosor
Credit: Mateusz Porzucek PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Iwanow mocno o gwieździe Legii Warszawa! „On się nie nadaje”

Bożydar Iwanow podzielił się swoją opinię w sprawie jednego z letnich nabytków Legii Warszawa. Ekspert skrytykował jego grę.

2025.09.14 Warszawa pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2025/2026
Legia Warszawa - Radomiak Radom
N/z Noah Weisshaupt (Legia), Mileta Rajovic (Legia), Petar Stojanovic (Legia), radosc
Foto Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / PressFocus

2025.09.14 Warszawa Football PKO Ekstraklasa season 2025/2026
Legia Warszawa - Radomiak Radom
Noah Weisshaupt (Legia), Mileta Rajovic (Legia), Petar Stojanovic (Legia), radosc
Credit: Tomasz Jastrzebowski / Foto Olimpik / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Oficjalnie: Kluczowy piłkarz przedłużył kontrakt z Rakowem!

Raków Częstochowa poinformował o prolongacie umowy z Bogdanem Racovitanem.

2024.07.21 Lublin pilka nozna PKO Ekstraklasa sezon 2024/2025 
Motor Lublin - Rakow Czestochowa
N/z  Bogdan Racovitan
Foto Wojciech Szubartowski / PressFocus 2024.07.21 Warszawa Football - Polish PKO Ekstraklasa season 2024/2025 
Motor Lublin - Rakow Czestochowa
Bogdan Racovitan
Credit: Pawel Bejnarowicz / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Piłkarz Górnika może pojechać na Puchar Narodów Afryki!

Ousmane Sow jest jednym z najważniejszych ogniw Górnika Zabrze. Bardzo dobra dyspozycja 25-latka w rundzie jesiennej nie umknęła uwadze selekcjonera reprezentacji Senegalu.

2025.12.02 Gdansk Pilka nozna 1/8 finalu STS Pucharu Polski sezon 2025/2026 Lechia Gdansk - Gornik Zabrze N/z Ousmane Sow gol bramka radosc Foto Piotr Matusewicz / PressFocus

2025.12.02 Gdansk
Football Polish Cup season 2025/2026 
Lechia Gdansk - Gornik Zabrze 
Ousmane Sow gol bramka radosc 
Credit: Piotr Matusewicz / PressFocus
Czytaj więcej

Polska Ekstraklasa

Bayern Monachium chce pozyskać gwiazdę Manchesteru United! To byłby hit

Bayern Monachium na zakupach w czerwonej części Manchesteru? To bardzo możliwe!

Fussball, Herren, Saison 2025/2026, FC Augsburg - FC Bayern Munchen, Bundesliga, WWK Arena Michael Olise FC Bayern Munchen li. mit Dayot Upamecano FC Bayern Munchen re. DFL / DFB regulations prohibit any use of photographs as image sequences and/or quasi-video *** Football, Men, Season 2025 2026, FC Augsburg FC Bayern Munchen, Bundesliga, WWK Arena Michael Olise FC Bayern Munchen li with Dayot Upamecano FC Bayern Munchen re DFL DFB DFB regulations prohibit any use of photographs as image sequences and or quasi video
2025.08.30 Augsburg
pilka nozna , liga niemiecka
FC Augsburg - Bayern Monachium
Foto IMAGO/PressFocus

!!! POLAND ONLY !!!
Czytaj więcej