Mocne słowa Marka Papszuna. „Nic nie jest dane na zawsze”
Marek Papszun pojawił się na czwartkowej konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Widzewem Łódź. Trener Rakowa Częstochowa powiedział parę mocnych słów.
fot. Mateusz Sobczak/PressFocus
– Zdajemy sobie sprawę, że ostatni mecz był bardzo słaby w naszym wykonaniu. Wszyscy jesteśmy rozczarowani tym spotkaniem. Nie przystoi nam grać tak, jak z Koroną – nie możemy zejść poniżej pewnego poziomu. Szukam innych rozwiązań, by kolejny taki występ nam się nie przytrafił – mówił Papszun.
Potem odniósł się do innej kwestii. – Z mojej perspektywy, mało doceniacie – szczególnie lokalni ludzie – to, co zostało już zrobione w tym sezonie, w kontekście wyniku. To najważniejsze, by się rozwijać, by były możliwości finansowe. Bez rezultatu nie będzie sponsorów, dopływu pieniędzy i infrastruktury, bo nikt nie będzie chciał w to inwestować. Musicie o tym pamiętać, a wydaje mi się, że często zapominacie, skupiacie się tylko na krótkim okresie – tłumaczył 50-latek.
– Są różne momenty w dynamice sezonu. Ten okres mamy rzeczywiście słabszy, ale nikt z was nie zwrócił uwagi na to, że w tym czasie nie przegraliśmy spotkania. Nie ma żadnego docenienia tego, że ta drużyna, która walczy i ciężko pracuje, przegrała tylko 2 z 16 meczów i jest najlepsza pod tym kątem, że nie daje się ogrywać – powiedział szkoleniowiec Rakowa.
– Nie można notorycznie grać słabo i przegrać 2 z 16 spotkań. Miejcie szerszą perspektywę. Jak Raków jest taki słaby i dwukrotnie przegrał, to jak grają inne drużyny ligowe? Doceńcie ludzi, którzy bardzo ciężko pracują, byście mogli – wy, jako ludzie z Częstochowy – szczycić się, że znowu macie zespół w czołówce i możecie walczyć o najwyższe cele. Mam wrażenie, że tego nie doceniacie. Zapamiętajcie to wszyscy: nic nie jest dane na zawsze – zakończył Papszun. (MZ)