Minimalizm dał zwycięstwo
Tottenham Hotspur ograł różnicą jednego gola walczące o utrzymanie Fulham w meczu trzydziestej trzeciej kolejki Premier League.
Minimalistyczne podejście Tottenhamu tym razem opłaciło się. (fot. Reuters)
Tottenham otworzył wynik meczu dość szybko, bo już w dziewiętnastej minucie, kiedy to Heung-Min Son zagrał piłkę wzdłuż pola karnego do Dele Alli’ego, który z bliskiej odległości skierował futbolówkę między słupki, jednak po drodze odbiła się ona od nóg Tosina Adarabioyo, i to właśnie na jego konto zaliczono samobójcze trafienie.
Podopieczni Jose Mourinho wyraźnie zadowolili się jednobramkowym prowadzeniem, bowiem w następnych minutach oddali inicjatywę gospodarzom z Craven Cottage, którzy chcieli to wykorzystać. Doskonałą ku temu okazję miał w czterdziestej piątej minucie Mario Lemina, lecz oddał zbyt mocny strzał, po którym piłka poszybowała wysoko ponad poprzeczką.
W drugiej połowie spotkania jeszcze bardziej zarysowała się przewaga Fulham. Podopieczni Scotta Parkera stworzyli sobie kilka groźnych akcji ofensywnych, które poważnie zagroziły bramce strzeżonej przez Hugo Llorisa. Tak było w pięćdziesiątej drugiej minucie, gdy Joachim Andersen oddał dokładny strzał głową. Zabrakło dosłownie centymetrów, gdyż piłka odbiła się od poprzeczki.
W sześćdziesiątej trzeciej minucie Lloris wreszcie został zmuszony do kapitulacji. Josh Maja umieścił futbolówkę w siatce za sprawą mocnego i precyzyjnego uderzenia z pola karnego. Jego radość nie trwała jednak długo. Sędzia anulował trafienie po analizie VAR. Okazało się bowiem, że kilka chwil wcześniej Lemina dopuścił się nieprzepisowego zagrania ręką.
Koniec końców Tottenham odniósł zwycięstwo w stosunku 1:0. Minimalizm w wykonaniu Mourinho i spółki opłacił się w postaci skompletowania trzech punktów. Gracze Fulham natomiast – mimo braku poprawy ich sytuacji w tabeli – mogą być zadowoleni z ogólnego przebiegu boiskowych wydarzeń, bo momentami potrafili wręcz zepchnąć cały zespół „Spurs” do głębokiej defensywy. Do pełni szczęścia zabrakło jednak skuteczności pod bramką.
W jednocześnie rozgrywanym spotkaniu angielskiej ekstraklasy West Bromwich Albion mierzył się z Evertonem. „The Toffies” odnieśli minimalne zwycięstwo w stosunku 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił w 65 minucie Richarlison. Dzięki temu Everton awansował w tabeli z siódmego na czwarte miejsce. Reprezentujący barwy WBA Kamil Grosicki nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych.
jbro, PilkaNozna.pl