Arkadiusz Milik pod lupą Borussii Dortmund (fot. Łukasza Skwiot)
Gaboński napastnik jest od dłuższego czasu łączony z odejściem z Signal Iduna Park. Jego usługami interesują się kluby z Anglii, Hiszpanii oraz Francji i jeśli w lecie Borussia otrzyma w sprawie Aubameyanga dobrą ofertę, to bardzo możliwe, że ten dostanie pozwolenie na odejście.
BVB może zarobić na sprzedaży swojego najlepszego strzelca spore pieniądze i jest pewne, że spora ich część będzie musiała zostać przeznaczona na nowego, równie klasowego napastnika. „Sport Bild” uważa, że na krótką listę życzeń klubu z Dortmundu trafił właśnie Milik, który jest obecnie piłkarzem SSC Napoli.
23-latek przeniósł się do Włoch w lecie ubiegłego roku z Ajaksu Amsterdam. Napoli zapłaciło za Milika ponad 30 milionów euro, a pierwsze tygodnie sezonu pokazały, że nie był to przestrzelony transfer. Polak spisywał się bardzo dobrze i po zdobyciu kilku goli wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Jego karierę wyhamowała jednak poważna kontuzja, której doznał w trakcie spotkania z Danią w ramach eliminacji mistrzostw świata.
Arkadiusz Milik pauzował przez kilka miesięcy, a w czasie jego nieobecności do wybornej formy doszedł Dries Mertens i to on jest dziś pewniakiem do gry w pierwszym składzie u Maurizio Sarriego.
Reprezentant Polski na wszystkich frontach wystąpił w 22 spotkaniach, spędzając na boisku zaledwie 864 minuty. Jego dorobek zamyka się w ośmiu golach i jednej asyście. W tym sezonie pozycja Milka już raczej poprawie nie ulegnie, jednak nie wiadomo, co może się wydarzyć w kolejnej kampanii. W Neapolu wciąż wierzą w młodego napastnika i jest wątpliwe, by chcieli go sprzedawać, nawet w przypadku pojawienia się dobrej oferty.
Kto, oprócz urodzone w Tychach snajpera znajduje się w orbicie zainteresowania Borussii Dortmund? „Sport Bild” wymienia takich zawodników jak Sandro Ramirez z Malagi i Kasper Dolberg z Ajaksu Amsterdam.
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
