Arkadiusz Milik w ostatnich tygodniach bez dwóch zdań przyćmił gwiazdę Roberta Lewandowskiego. Młody napastnik wypożyczony z Bayeru Leverkusen do Ajaksu Amsterdam najpierw strzelił pięknego gola w meczu z Niemcami, a trzy dni później dorzucił jeszcze efektowniejszą i dającą Polsce remis bramkę w starciu ze Szkocją. Choć napastnik znajduje się w znakomitej formie, po powrocie do klubu nie dostał jednak szansy udowodnienia, że to jemu należy się miejsce w pierwszym składzie Ajaksu. Milik broni nie składa i zapowiada, że zrobi wszystko, żeby w końcu na stałe znaleźć się w wyjściowej jedenastce holenderskiego giganta. Kto wie, może już we wtorkowym meczu z wielką Barceloną?
ROZMAWIAŁ PAWEŁ KAPUSTA
Dużo SMS-ów dostał pan po meczach z Niemcami i Szkocją? Na pewno kilku bym się doliczył. Napisało do mnie z gratulacjami sporo znajomych, to na pewno było bardzo miłe i cieszę się, że mogłem im w ogóle dać taką okazję – mówi napastnik Ajaksu i reprezentacji Polski.
Kamil Grosicki napisał na Twitterze, że pierwszy raz zdarzyło mu się, że po powrocie ze zgrupowania i meczów kadry wszyscy w klubie mu gratulowali. U pana w Ajaksie było podobnie? Rzeczywiście, koledzy po moim powrocie złożyli gratulacje, wszyscy wspominali przede wszystkim moją bramkę w meczu przeciwko Niemcom. Oczywiście wszyscy zdawali sobie sprawę, że w meczu ze Szkocją też udało mi się wpisać na listę strzelców, ale zdecydowanie gol strzelony mistrzom świata drugie trafienie przyćmił. Zapewne wynika to również z faktu, że stosunek Holendrów do Niemców jest porównywalny do podejścia Polaków do naszych sąsiadów.
Gole strzelone przez pana w meczach z Niemcami i Szkocją spowodowały, że nazwisko Milik było w mediach odmieniane przez wszystkie przypadki. Otrząsnął się już pan po wydarzeniach ostatnich dni w Polsce? To były dla mnie naprawdę udane mecze, cieszę się, że swoimi golami pomogłem reprezentacji i że moja gra jest dobrze oceniana. A czy już się otrząsnąłem? Tak, pomogła mi w tym moja sytuacja w klubie, bo po powrocie z kadry do Holandii od razu – nie chcę powiedzieć, że jak zwykle – ale jednak – zasiadłem na ławce rezerwowych w meczu ligowym.
Nie da się tego nie wyczuć: jest pan zły, że trener nie wziął pod uwagę pana wysokiej dyspozycji w meczach kadry i nie dał panu szansy zagrania od pierwszej minuty w meczu z Twente. Oczywiście, że jestem trochę zły, bo naprawdę robię wszystko, żeby w końcu trenera do siebie przekonać. Pracuję ciężko, daję z siebie sto procent na treningach, strzeliłem gole w meczach reprezentacji. Cóż, to są decyzje trenera, ja ostatecznie nie mam na nie wpływu. Robię swoje.
Może dostanie pan szansę pokazania się we wtorek, w końcu Ajax zagra na Camp Nou z Barceloną. Czuje pan dodatkowe emocje przed meczem z takim rywalem? To jest normalny mecz, wprawdzie prestiżowy, bo zagramy z wielką drużyną, ale trzeba do niego podejść jak do każdego innego spotkania. Podobna sytuacja miała zresztą miejsce przed meczem z Niemcami. Na pewno nie możemy się przemobilizować, bo skutek może być odwrotny do zamierzonego. Czy liczę na występ? Na pewno fajnie byłoby zagrać, ale mając na uwadze fakt, że trener sadzał mnie ostatnio na ławce rezerwowych, to sam nie wiem, jakie są na to szanse.
(…)
Cały wywiad w najnowszym numerze tygodnika Piłka Nożna! Już w kioskach!
Reprezentacja Polski zanotuje awans w rankingu FIFA
Reprezentacja Polski zdobyła cztery punkty we wrześniowych meczach eliminacji mistrzostw świata z Holandią i Finlandią. Biało-czerwoni zaliczą awans w rankingu FIFA.
Bezproblemowa wygrana z Armenią. Jeden z piłkarzy może być szczególnie zadowolony [OCENY]
Reprezentacja Polski U-21 wygrała 4:0 z rówieśnikami z Armenii w meczu eliminacji mistrzostw Europy. Podopiecznych Jerzego Brzęczka oceniliśmy w skali 1-6.