Od tygodni trwa debata na temat tego, którzy z polskich piłkarzy powinni wystąpić w finale baraży, których stawką jest udział w mundialu. Czesław Michniewicz może zaskoczyć wszystkich biorących w niej udział.
Taki wniosek płynie z informacji, którą podała Izabela Koprowiak z „Przeglądu Sportowego” i Onetu. Według jej wiedzy, do wieczora poprzedzającego starcie z reprezentacją Szwecji skład Biało-Czerwonych prezentował się następująco: Szczęsny – Cash, Bednarek, Glik, Bereszyński – Góralski, Bielik, Moder – Zieliński, Szymański – Lewandowski.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to ustawienie. Jeszcze przed startem zgrupowania selekcjoner przekonywał, że w nominowanej przez niego jedenastce znajdzie się trzech stoperów. W powyższej opcji jest dwóch. Nie ma za to wahadłowych.
Druga niespodzianka to personalia. O Bartoszu Bereszyńskim ustawionym po lewej stronie mówi się i pisze od kilku dni, ale na temat Jacka Góralskiego panowała cisza. Krystian Bielik był natomiast typowany do gry w defensywie, nie w pomocy. W tej ostatniej nie ma za to Grzegorza Krychowiaka.
O tym, jaki skład faktycznie wystawi Czesław Michniewicz, przekonamy się około godzinę przed meczem Polski ze Szwecją. Pierwszy gwizdek zaplanowano na 20:45.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
