– Szybko straciliśmy bramkę, przez to górnicy praktycznie przez całe spotkanie kontrolowali grę – stwierdził trener Podbeskidzia Czesław Michniewicz po porażce z Górnikiem Zabrze 1:2.
– Bramka na 1:2 zamazuje obraz meczu, bo przez całe spotkanie tylko w kilku fragmentach zbliżyliśmy się pod pole karne. Ubolewam nad tym, ale trzeba ten fakt zaakceptować. Przegraliśmy zasłużenie – przyznał Michniewicz.
– Czeka nas teraz kolejny mecz. Mamy problemy i z nimi musimy sobie radzić. Liczę na to, że lada moment do gry wróci Chmiel i Górkiewicz, zagra Wodecki i nasza gra będzie wyglądała lepiej. Na dzień dzisiejszy tych zawodników trudno zastąpić. Znów tracimy dwie bramki, strzelamy jednak tylko jedną. Na osłodę pozostaje nam fakt, że strzelił ją 18-letni debiutant, Łukasz Żegleń – uznał trener „Górali”.
– Czeka nas teraz kolejny mecz. Mamy problemy i z nimi musimy sobie radzić. Liczę na to, że lada moment do gry wróci Chmiel i Górkiewicz, zagra Wodecki i nasza gra będzie wyglądała lepiej. Na dzień dzisiejszy tych zawodników trudno zastąpić. Znów tracimy dwie bramki, strzelamy jednak tylko jedną. Na osłodę pozostaje nam fakt, że strzelił ją 18-letni debiutant, Łukasz Żegleń – uznał trener „Górali”.
PilkaNozna.pl
źródło: Górnik Zabrze
źródło: Górnik Zabrze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
