Przejdź do treści
Mecz z Jagiellonią szansą dla Barkrotha?

Polska Ekstraklasa

Mecz z Jagiellonią szansą dla Barkrotha?

Niklas Barkroth trafił do Lecha Poznań jako sześciokrotny reprezentant Szwecji i jeden z czołowych piłkarzy tamtejszej ligi. Na polskich boiskach 25-letni skrzydłowy jak na razie nie zachwyca, lecz dzisiejszy mecz z Jagiellonią Białystok może okazać się dla niego przełomowy.

Foto: Łukasz Skwiot

Póki co Barkroth nie jest pierwszym wyborem trenera Nenada Bjelicy. Szwed wystąpił co prawda w ośmiu spotkaniach Lotto Ekstraklasy, ale zaledwie dwa razy wybiegał na murawę w wyjściowej jedenastce – tak było w wyjazdowych meczach z Cracovią (0:2) i Pogonią Szczecin (0:0). Jako zmiennik zdołał zaliczyć trzy asysty, ale to wciąż za mało, by myśleć o wygryzieniu ze składu reprezentanta Polski, Macieja Makuszewskiego.

– Jeśli chodzi o czas spędzany na boisku, to oczywiście wolałbym, żeby było go trochę więcej, ale nie stresuję się tym. Wiadomo, że każdy chciałby zaczynać mecze w podstawowym składzie. Nowemu zawodnikowi potrzeba trochę czasu na adaptację, poznanie drużyny, trenera, kolegów, a także ligi. Skupiam się na pracy podczas treningów – przyznaje Barkroth.

Piątkowe spotkanie z Jagiellonią może być dla 25-letniego pomocnika dobrą okazją na poprawienie notowań u szkoleniowca. W Białymstoku za kartki nie zagra Makuszewski, co stwarza Szwedowi szansę na występ od pierwszych minut. Ponadto tuż po kontuzji jest Mario Situm, więc Niklas Barkroth ewentualnie może być potrzebny na lewym skrzydle.

– Na razie nie myślę zbyt wiele o tym spotkaniu, choć wiem, że absencja kolegów może być dla mnie szansą na występ. Jeśli otrzymam okazję do gry, to postaram się ją wykorzystać – zapowiada szwedzki piłkarz. – Co mogę wnieść do zespołu? Na pewno dośrodkowania ze skrzydła, grę jeden na jednego i solidną pracę w defensywie – wylicza.

Choć Lech nie jest pierwszym zagranicznym klubem Barkrotha (w 2012 roku spędził sześć miesięcy na wypożyczeniu w portugalskim Uniao Leiria), to niemal przez całą dotychczasową karierę skrzydłowy występował w ojczyźnie. Były reprezentant Szwecji pokusił się o porównanie Lotto Ekstraklasy do rodzimej ligi.

– Przed przyjazdem do Polski nie wiedziałem zbyt wiele na temat poziomu tutejszej ligi. Zdawałem sobie sprawę, że Lech to czołowy klub i dlatego chciałem tu trafić. Po kilku miesiącach mogę powiedzieć, że ekstraklasa prezentuje dobry poziom. Podoba mi się, że na stadiony przychodzi tak dużo ludzi. Myślę, że polska liga jest o półkę wyżej niż szwedzka. Przechodząc do Lecha, wykonałem krok do przodu w mojej karierze – twierdzi Barkroth.

Konrad Witkowski


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024