W środę czekają nas trzy kolejne pojedynki 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. W pierwszym starciu Motor Lublin zmierzy się z Wisłą Kraków. Ten pojedynek mógłby być ciekawy dla kibiców i stworzyć fantastyczną atmosferę na trybunach, ale może to nieco utrudnić akurat pora rozgrywania tego spotkania.
(
Oba zespoły mierzą się w tym sezonie z podobnymi problemami. Zarówno Motor, jak i Wisła Kraków w swoich ligach były wskazywane w roli zespołów walczących o awans odpowiednio do 1. Ligi i PKO Ekstraklasy. Tak się jednak na razie nie dzieje, a obie drużyny mierzą się w ostatnich miesiącach ze sporymi kłopotami, a ich gra jest daleka od ich możliwości oraz oczekiwań kibiców.
Te problemy poskutkowały zresztą już zmianą szkoleniowca w obu zespołach. W Lublinie trenera Stanisława Szpyrkę zastąpił Goncalo Feio. Portugalczyk zatrudniony w drugiej połowie września przez dotychczasowy okres swojej pracy nieco poprawił wyniki, jak i grę drużyny w 2. Lidze. W siedmiu ligowych meczach odniósł cztery zwycięstwa, zdobywając 14 na 21 możliwych do zdobycia punktów. Jedyną porażkę poniósł w domowym starciu z Polonią Warszawa (0:1), ale wcześniej pokonał m.in. rozpędzonego wówczas lidera, jakim jest Kotwica Kołobrzeg (3:1). Ponadto w 1/16 finału Pucharu Polski Motor wyeliminował Zagłębie Lubin po dogrywce, a w lidze wydostał się ze strefy spadkowej. Aktualnie lublinianie plasują się na 12. miejscu w ligowej tabeli.
Jeszcze trudniejszy okres ma za sobą „Biała Gwiazda”. Po całkiem udanym starcie sezonu, Wisła popadła w przeciętność, a jej gra w każdym meczu wyglądała bardzo podobnie (czyli niezbyt atrakcyjnie) i nie przynosiła korzystnych wyników. W efekcie tego posadę stracił Jerzy Brzęczek, którego w Krakowie zastąpił Radosław Sobolewski. Od momentu tej zmiany zespół z Małopolski gra nieco lepiej w ofensywie, ale w defensywie wciąż popełnia podobne błędy, co za kadencji Brzęczka i traci bramki w podobny sposób. Z tych powodów Wisła po pierwszej części sezonu w Fortuna 1. Lidze zajmuje dopiero 10. miejsce, ale ich strata do miejsca barażowego wynosi już tylko zaledwie trzy punkty. Z kolei w poprzedniej rundzie Pucharu Polski Wiślacy wyeliminowali po serii rzutów karnych Puszczę Niepołomice.
To mogło być starcie, które przyciągnęłoby sporą liczbę kibiców obu drużyn i mieć fantastyczną atmosferę na trybunach. O nią jednak nie będzie łatwo, gdyż to starcie (przypomnijmy rozgrywane w środku tygodnia, dzień pracy) rozpocznie się już o godzinie 14:30. Jednakże wciąż powinniśmy spodziewać się ciekawego spotkania na boisku, w którym trudno mówić o zdecydowanym faworycie. Kto będzie czwartym ćwierćfinalistą rozgrywek Pucharu Polski?
kczu/PiłkaNożna.pl