Mecz o honor i pożegnanie z pucharami
Piast Gliwice ledwo co rozpoczął swoją przygodę z europejskimi pucharami w sezonie 2016-17, a już najprawdopodobniej będzie ją kończył. Wicemistrz Polski zagra w czwartkowy wieczór z IFK Goeteborg w rewanżowym meczu II rundy eliminacji do Ligi Europy, ale wszystko wskazuje na, to że będzie to dla Piastunek jedynie spotkanie o honor.
Czy Jakub Szmatuła będzie miał w czwartkowy wieczór powody do zadowolenia? (foto: Ł.Skwiot)
Uraz Guilherme bardzo poważny. Nawet trzy miesiące przerwy piłkarza! – KLIKNIJ!Gliwiczanie od jakiegoś czasu są targani najróżniejszymi problemami, tak jakby wywalczenie wicemistrzostwa kraju sprawiło im więcej kłopotów niż korzyści. Z klubem pożegnał się niedawno
Radoslav Latal, który nie zamierzał już dłużej firmować tego, co dzieje się przy Okrzei swoim nazwiskiem. Czech doprowadził Piasta do największego sukcesu w historii klubu, więc miał prawo wymagać, że jego władze staną na wysokości zadania i spełnią przynajmniej część jego oczekiwań w stosunku do kształtu kadry na kolejny sezon. Jak się jednak okazało, ani
Kamila Vacka, ani także
Martina Nespora nie zobaczymy już więcej w Gliwicach.
Brak transferów był decydująca kroplą w czarze, która w końcu się przelała. Wiadomo również, że Latal pozostawał w konflikcie z
Arturem Płatkiem, który pełnił rolę doradcy władz klubu i który cieszył się przy Okrzei wielkim zaufanie. Wspomniany Latal takiego wsparcia nie otrzymał i dlatego postanowił podziękować Piastowi za współpracę. Miało to miejsce po pierwszym meczu z Goeteborgiem, który jego drużyna przegrała z kretesem. Pomijając już zupełnie styl w jakim klub pożegnał trenera, który wywalczył dla niego wicemistrzostwo i awans do pucharów (zaledwie kilka zdań na oficjalnej stronie), to wszystko wskazuje na, to że było to rozstanie mocno spóźnione. Skoro bowiem współpraca się nie układała i nie było na horyzoncie widać poprawy wzajemnych relacji, to trzeba było zdecydować się na cięcie już kilka tygodni wcześniej, nie na kilkadziesiąt godzin przed startem rozgrywek ligowych.
W takich grobowych nastrojach Piast został rozbity przez Cracovię, a w czwartkowy wieczór zmierzy się z IFK. Jako, że szanse na awans są iluzoryczne, a za pasem ważny ligowy mecz z Wisła Płock, może się jedynie domyślać, że w Gliwicach woleliby oddać te zawody walkowerem i mieć święty spokój z europejskimi pucharami, o które przecież z taką werwą walczyli w ubiegłym sezonie.
– Dużo w szatni rozmawialiśmy, powiedzieliśmy sobie, że w ostatnich spotkaniach popełnialiśmy błędy, że w pewnym sensie spadliśmy na dno… i teraz musimy się od niego odbić. Wszyscy rozumieją sytuację w jakiej się znaleźliśmy – powiedział
Jiri Necek, który przejął po Latalu stery pierwszej drużyny.
– W czwartek zmierzymy się z zespołem, który prezentuje wysoką piłkarską jakość. Najważniejsze w tym spotkaniu będzie, aby nie popełnić błędów, które zdarzyły się w pierwszym meczu z IFK czy w Krakowie. Tam bardzo źle broniliśmy. Każdy chciał atakować, ale nikt nie bronił. Teraz ta sytuacja nie może się powtórzyć. Owszem, wszyscy atakujemy, ale i wszyscy bronimy. To będzie ważny mecz w naszych głowach – dodał.
Cudów w Szwecji raczej nie należy się spodziewać, tym bardziej, że Piast zagra tam bardzo mocno osłabiony. Przeciwko IFK na pewno nie wystąpią
Hebert,
Marcin Pietrowski,
Sasa Zivec,
Igor Sapeła oraz
Patrik Mraz, co stawia Piasta w bardzo trudnym położeniu i nie pozwala myśleć nawet o tym, by wicemistrz Polski powalczył w Goeteborgu przynajmniej o zachowanie twarzy.
Kadra Piasta na mecz Goeteborgiem:Bramkarze:
Dobrivoj Rusov, Jakub Szmatuła
Obrońcy:
Marcin Flis, Edvinas Girdvainis, Uros Korun, Tomasz Mokwa, Paweł Moskwik, Aleksandar Sedlar
Pomocnicy:
Gerard Badia, Dominik Budzik, Martin Bukata, Maciej Jankowski, Mateusz Mak, Michał Masłowski, Radosław Murawski, Bartosz Szeliga
Napastnik:
Josip Barisić
Niestety, wszystkie znaki na niebie i ziemi świadczą o tym, że wicemistrz Polski zakończy w czwartek swój udział w europejskich pucharach po zaledwie dwóch spotkaniach.
Czwartek, 21 lipcaIFK GOETEBORG – PIAST GLIWICE (19:00)Pierwszy mecz:
3:0gar, PiłkaNożna.pl