Mason Greenwood nie zawiódł
Wolverhampton znów oddało dużo strzałów, lecz znów przegrało mecz ligowy. Mason Greenwood ponownie uratował Manchester United.
Mason Greenwood nawiązał do osiągnięcia Robbiego Fowlera. (fot. Reuters)
Od przyjęcia posady szkoleniowca Wilków Bruno Lage zaznacza, iż preferuje futbol ofensywny oraz efektowny i chce, by taki pod jego wodzą grała drużyna z Molineux. Po pierwszych dwóch kolejkach sezonu Portugalczyk był umiarkowanie zadowolony. W starciu z Leicester Adama Traore i spółka oddali 17 strzałów. W rywalizacji z Tottenhamem było ich 25. Problem w tym, że ani jeden nie poskutkował golem.
W pierwszej połowie spotkania z Manchesterem United Wolverhampton znów uderzało na potęgę. Znów żadna z 9 piłek nie trafiła jednak do siatki. Najbliższy celu był Trincao, który przechytrzył już Davida de Geę, lecz futbolówkę zmierzająca do bramki zablokował Aaron Wan-Bissaka.
Gospodarze byli do przerwy stroną przeważającą. Bardziej dynamiczną, szybszą i agresywniejszą. Rajdy Trincao i Traore naprawdę mogły się podobać. Goście przeprowadzili tylko jedną groźną akcję ofensywną, po której Mason Greenwood strzelił obok słupka.
W drugiej części gry ponownie więcej okazji bramkowych miały Wilki. W 63. minucie dobrą sytuację zmarnował Trincao. W 69. minucie dwa razy spróbował Romain Saiss, lecz dwa razy zatrzymał go świetnie broniący De Gea.
Jako ostatnie śmiały się jednak Czerwone Diabły. W 80. minucie golkipera rywali pokonał Greenwood. Anglik został dopiero drugim nastolatkiem w historii Premier League, który trafiał w każdej z pierwszych trzech kolejek sezonu. Pierwszym był Robbie Fowler.
Wolverhampton nadal czeka na pierwszego gola i pierwsze trzy punkty w tym sezonie ligowym. Manchester United pozostaje niepokonany i awansował na trzecie miejsce w tabeli.
sar, PiłkaNożna.pl