Manchester City na kolanach! Piłkarze Guardioli znokautowani w hicie
Panujący mistrzowie Anglii stwarzali sobie okazje, ale ostateczny wynik jest dla nich porażający. Obywatele przegrali 0:4 z drużyną Tottenhamu Hotspur na własnym stadionie.
fot. IMAGO
Zespół z Etihad Stadium oddał ponad dwa razy więcej strzałów (23 do 0) od swoich dzisiejszych oponentów. Jednocześnie tylko 5 z nich było uderzeniami celnymi. City brakowało skuteczności oraz precyzji w decydujących momentach swojej akcji.
Tych dwóch elementów nie zabrakło Tottenhamowi w pierwszych 20 minutach spotkania. Wówczas dublet ustrzelił James Maddison. 28-letni Anglik najpierw doskonale wykorzystał świetne dośrodkowanie Dejana Kulusevskiego. Kilka minut później kapitalnie wypatrzył go Heung-min Son i Maddison mógł cieszyć się z drugiego gola.
W drugiej połowie podopieczni trenera Pepa Guardioli próbowali zdobyć bramkę kontaktową, ale dobrze skonsolidowana linia defensywna Spurs stawała na wysokości zadania.
W 52. minucie na 3:0 podwyższył Pedro Porro. Ostatnie pół godziny było dalszym biciem głową w mur przez atak The Citizens. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy do siatki trafił również Brennan Johnson. Walijczyk dobijając gospodarzy ustalił wynik meczu na 4:0.
Dla ekipy z niebieskiej części Manchesteru to piąta porażka z rzędu. Za kadencji Guardioli nigdy nie przytrafiła im się tak długa seria przegranych spotkań. Na ten moment wciąż utrzymują się jednak na pozycji wicelidera Premier League.
Natomiast Tottenham przesunął się na 6. miejsce w tabeli i w bardzo dobrych nastrojach przystąpi do swoich następnych spotkań w Lidze Europy oraz angielskiej ekstraklasie.