Manchester City bliższy mistrzostwa
Szlagier nie tylko 32. kolejki Premier League, ale i całego sezonu angielskiej ekstraklasy, w którym Manchester City podjął Liverpool, przyniósł cztery gole, ale nie wyłonił zwycięzcy.
De Bruyne trafił w czwartym kolejnym występie. (fot. Reuters)
Choć do końca sezonu ligowego obie drużyny rozegrają jeszcze siedem meczów, potyczkę na Etihad Stadium zapowiadano jako starcie o mistrzostwo Anglii. Zwycięzca miał zasiąść w fotelu lidera (w razie remisu nadal zajmowaliby go The Citizens), a nietrudno sobie wyobrazić, że do końca zmagań i jedni, i drudzy wygrają wszystkie spotkania. Notowanie serii liczących -naście triumfów to dla nich niemal norma.
Po ostatnim gwizdku sędziego bliżej upragnionego tytułu są piłkarze Manchesteru City. Po raz drugi w bieżących rozgrywkach jego potyczka z Liverpoolem zakończyła się wynikiem 2:2.
Inaczej niż na Anfield, na Etihad Stadium gole padały w obu połowach. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:1. Na liście strzelców znalazły się nazwiska Kevina De Bruyne, Diogo Joty oraz Gabriela Jesusa. Belg trafił w czwartym kolejnym występie, co wcześniej w barwach The Citizens mu się nie udało.
W drugiej części gry rezultat ustalił Sadio Mane, który godnie uczcił tym samym swoje urodziny.
Manchester City nadal jest liderem tabeli Premier League i wciąż ma punkt przewagi nad Liverpoolem. Czy taki stan rzeczy utrzyma się do końca sezonu?
sar, PiłkaNożna.pl