Magiera: Czekamy na nowego napastnika
Jacek Magiera nie ukrywał rozczarowania po przegranym meczu o Superpuchar Polski. Jego Legia Warszawa okazała się gorsza od Arki Gdynia w konkursie rzutów karnych, a sam trener zdradził na pomeczowej konferencji, że po prostu nie mógł wystawić w piątkowy wieczór lepszego składu.
Magiera przyznał, że po prostu nie mógł wystawić mocniejszego składu (fot. Cezary Musiał)
– Gratuluję Arce zdobycia Superpucharu, rywale okazali się lepsi w karnych, które decydowały – powiedział Magiera. – W pierwszej połowie graliśmy lepiej, nasza gra były płynna, dochodziliśmy do sytuacji, ale świetnie dysponowany był bramkarz. Przypadkowy gol dla gości, potem piękne trafienie Moulina. Nie udało się zaliczyć drugiego gola. Po zmianie stron gra była mniej płynna, ale to głównie przez zmiany – dodał.
W podstawowym składzie Legii na mecz z Arką znalazło się miejsce dla Jarosława Niezgody, który – jak zdradził szkoleniowiec – jest na ten moment napastnikiem nr 1 przy Łazienkowskiej.
– Hierarchia napastników? Dziś numerem jeden jest Jarosław Niezgoda, numerem dwa Vamara Sanogo. Czekamy na kolejnego atakującego. Dziś zagraliśmy w najlepszym zestawieniu, na lepsze nie było nas stać – wyznał.
Magiera odniósł się również do kwestii przyszłości Vadisa Odjidji-Ofoe, który chce odejść z Legii. Trener nie ma pojęcia, czy będzie mógł z niego korzystać w przyszłości. – Vadis Odjidja Ofoe? Nie wiem czy pojawi się na treningu. Nie rozmawiałem jeszcze z prezesem Mioduskim. Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj z nim porozmawiam. Wiem, że Vadis jest zdrowy – zakończył.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.net