Legia Warszawa podejmie dzisiaj o godzinie 20:45 Sheriffa Tyraspol i będzie walczyła o wejście do fazy grupowej Ligi Europy. – To nie będzie czas na eksperymenty – mówi przed meczem Jacek Magiera, trener mistrzów Polski.
– Dwa razy oglądałem mecze Sheriffa, są to ambitni piłkarze, którzy na pewno będą walczyć o najlepszy wynik. Mają kilku dobrych zawodników, jak Badibanga – szybki, ruchliwy, lubi mieć piłkę przy nodze. Solidny zespół, który lubi grać w ataku i dobrze czuje się w grze z kontry – opisuje dzisiejszego rywala szkoleniowiec Legii.
– My szykujemy się tak, jak zawsze. Przekażemy zawodnikom całą wiedzę, jaką mamy o przeciwniku, a na boisku czeka nas bitwa. Dwumecz, w którym zrobimy wszystko, aby grać w fazie grupowej Ligi Europy. Tam będziemy się rozwijać. To jest czas, kiedy można zbierać doświadczenie i z każdym sezonem być lepszym zespołem – dodaje Magiera.
Trener odniósł się również do słabszej formy jego zespołu na początku rozgrywek. – Liczę na to, że każdy następny mecz będzie przełomowy i taki, który pozwoli nowym piłkarzom wejść na wysoki poziom. To jest normalne, że nie znają się jeszcze z kolegami i trzeba było ich wkomponować. Mieliśmy tylko zajęcia teoretyczne, bo przy takim natężeniu meczów praktyka nie istnieje. Dopóki polska piłka będzie zaczynała grę w czerwcu, tak to będzie wyglądało. Musimy robić formę z dnia na dzień – tłumaczy opiekun mistrzów Polski.
W składzie na mecz z Sherifffem zabraknie na pewno kontuzjowanych
Jakuba Czerwińskiego i
Miroslava Radovicia. Z wysoką gorączką zmaga się
Michał Kopczyński i on również nie znajdzie się w meczowej osiemnastce. Do treningów na pełnych obrotach wraca za to
Tomasz Jodłowiec.
pgol, PilkaNozna.pl
źr. Legia.com
fot. C. Musiał