Przejdź do treści
Magiera: Byłem przekonamy, że się nie poddamy

Polska Ekstraklasa

Magiera: Byłem przekonamy, że się nie poddamy

– Mimo straty gola po stałym fragmencie wierzyłem w zespól, byłem przekonamy, że się nie poddamy. Po golu na 1:1 poszedł sygnał z ławki, że możemy wygrać, że możemy zadać decydujący cios i to się udało – powiedział po spotkaniu z Lechem Poznań Jacek Magiera.

Jacek Magiera do końca wierzył w zwycięstwo przy Bułgarskiej (fot. Łukasz Skwiot)


Szkoleniowiec Legii Warszawa był zadowolony z postawy swoich piłkarzy, którzy pomimo stracenia gola nie złożyli broni i w samej końcówce zdołali odwrócić losy spotkania, wygrywając na bardzo gorącym terenie. – Nie skłamię, jeśli powiem, że jesteśmy zadowoleni, a ja szczęśliwy. Gratuluję zespołowi walki do ostatnich sekund – dodał Magiera.


– Wiele było akcji z obu stron, czasem zbyt dużo wolnego miejsca. Mieliśmy atakować, a także przyjmować Lecha na własnej połowie. Dziś się cieszymy, ale liga dopiero wchodzi w decydująca fazę, czeka nas jeszcze wiele meczów. Od jutra pracujemy. Mogę pochwalić atmosferę na stadionie, oby więcej takich meczów – kontynuował.

– Dużo dały nam zmiany, całym sztabem analizowaliśmy na bieżąco sytuację na boisku. Guilherme miał naprzeciw dobrych zawodników, nie rozwinął skrzydeł, miał żółtą kartkę i dlatego za niego wszedł Dominik Nagy, który miał przenieść ciężar gry na połowę rywala. Tomasz Jodłowiec wszedł byśmy wygrywali więcej piłek w środku pola. Nie było to spowodowane tym, że chcieliśmy bronić wyniku. Moulin został przesunięty na pozycję numer 10 – powiedział Magiera.

Trener Legii odniósł się również do znakomitego Kaspra Hamalainena, który w ostatniej akcji meczu przesądził o wyniku. – Wejście Kaspra Hamalainena miałem zaplanowane przed meczem, kwestią było tylko, kiedy się pojawi. Wszedł, zdobył gola w ostatnich sekundach, jest bohaterem – zakończył.


gar, PiłkaNożna.pl
źr. Legia.net

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024