Maaskant gani PZPN. „Powinni pomagać!”
Ogromne natężenie spotkań i granie praktycznie co trzy dni sprawiły, że szkoleniowiec Wisły Kraków, Robert Maaskant musi umiejętnie rotować piłkarzami. Drużyna Holendra już we wtorek stanie do boju o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, jednak sam szkoleniowiec uskarża się na brak pomocy ze strony władz federacji.
Maaskant nie ukrywa, że gdyby tylko mógł to przełożyłby sobotnie spotkania z Koroną Kielce na inny termin żeby mógł się w spokoju przygotować do meczu z APOEL-em Nikozja. – Gdybym mógł, przełożyłbym spotkanie z Koroną – wyznał podczas wywiadu dla „Gazety Wyborczej”.
– Federacja bardziej powinna dbać o drużyny grające w europejskich pucharach i tak ustawiać terminarz, by chociaż grały u siebie. To ułatwiłoby sprawę, bo nie trzeba byłoby tracić czasu i sił na podróże – dodał szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.
Mistrzowie Polski zagrają z Koroną w sobotę o godzinie 18:00. Kilkanaście godzin później wsiądą w samolot i polecą do do Nikozji by przygotowywać się do meczu z APOEL-em.
Grzegorz Garbacik, Piłka Nożna źr. Gazeta Wyborcza