LM: Lewandowski daje nadzieje Barcelonie
Co to był za mecz! FC Barcelona grała o życie i rezultat 3:3 z Interem Mediolan z pewnością jej nie satysfakcjonuje. Robert Lewandowski dał niewielkie nadzieje Katalończykom, jednak tylko cud sprawi, że awansują do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
Dla Dumy Katalonii był to jak dotąd najważniejszy mecz. Potencjalna porażka oznaczała, że wiosna w Barcelonie stałaby pod znakiem Ligi Europy, co jest niedopuszczalne w środowisku klubu. FC Barcelona musiała rzucić wszystkie siły i walczyć z Interem o być albo nie być w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
Już od początku widać było nabuzowanych graczy Barcy, którzy narzucili wysoki pressing i usiłowali zdobyć bramkę otwierającą wynik spotkania. Świetnie radził sobie środkowy blok defensywny Interu, który skutecznie hamował zapędy Katalończyków. Już w 9. minucie Lewandowski posłał piłkę w kierunku bramki i futbolówkę z linii bramkowej wybił jeden z graczy Interu.
Mediolańczycy mieli jednak swoje szanse w pierwszej części meczu. Najlepszą w 17. minucie miał Edin Dżeko, który z bliskiej odległości wślizgiem uderzył piłkę w poprzeczkę i ta odbiła się tuż przed linią bramkową.
Do przerwy działo się bardzo dużo. Drużyny FC Barcelony i Interu na zmianę atakowały. Dopiero w 40. minucie Ousmane Dembele zdołał trafić do siatki po bardzo składnej akcji w obrębie pola karnego Interu. Barca znakomicie wykorzystała słabą końcówkę Interu i schodziła do szatni z prowadzeniem.
Po przerwie Inter wyglądał znacznie lepiej i goście przejęli inicjatywę w tym meczu. W 50. minucie Nicolo Barella wykorzystał katastrofalny błąd defensywy Barcy i doprowadził do wyrównania. Kilkanaście minut później Mediolańczycy prowadzili 2:1. Tym razem na listę strzelców wpisał się Lautaro Martinez i ponownie skorzystał z katastrofalnej gry obrony Barcy.
Dla FC Barcelony sytuacja zrobiła się kryzysowa. Robert Lewandowski po godzinie gry zaczął być bardziej aktywny pod bramką Interu. Do tego czasu Polak był skutecznie wyłączony z gry ofensywnej i pełnił rolę rozgrywającego. W 68. minucie Polak trafił do siatki, jednak jego gol nie został uznany przez minimalnego spalonego.
W 82. minucie Robert Lewandowski posłał piłkę z obrębu pola karnego do siatki i dał nadzieję Barcelonie, doprowadzając do wyrównania. Katalończycy rzucili się do ataku w poszukiwaniu trzeciego gola, jednak Inter skorzystał z powstałych przestrzeni na boisku i użytek z tego zrobił Robin Gosens. Holender nabiegł w pole karne Barcelony i trafił do siatki, uciszając całe Camp Nou.
Końcówka meczu w Barcelonie była szalona. W 92. minucie Robert Lewandowski zdobył kolejnego gola, doprowadzając znów do wyrównania. Jeszcze w ostatnich minutach czerwoną kartkę otrzymał trener Interu i Włosi mieli świetną okazję do zdobycia kolejnej bramki, jednak Szymon Marciniak zakończył to szalone spotkanie przy wyniku 3:3.
FC Barcelona ma jeszcze nadzieje na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, choć szanse na powodzenie tego planu są bardzo mało. Konieczne było zwycięstwo, remis niewiele daje Katalończykom, którzy są zmuszeni wygrać z Bayernem i Victorią oraz liczyć na potknięcie Interu.
młan, PiłkaNożna.pl