LM: Awans Śląska po fatalnym występie
Śląsk Wrocław w środowym meczu z Buducnostią Podgorica zagrał przeraźliwie słabo. Mistrz Polski poległ na własnym terenie 0:1, a mogło skończyć się znacznie wyżej. Goście byli lepszym zespołem. Na szczęście zaliczka z pierwszego meczu dała podopiecznym Oresta Lenczyka awans do kolejnej rundy.
Helsingborgs IF rywalem Śląska – KLIKNIJ!Bez wątpienia przed meczem rewanżowym z Buducnostią Podgorica wrocławski Śląsk był zdecydowanym faworytem. Mistrz Polski na wyjeździe wygrał 2:0 po golach Roka Elsnera i Sebastiana Mili. Zwycięstwo na terenie rywala stawiało podopiecznych Oresta Lenczyka w korzystnej pozycji.
Jednak doświadczony szkoleniowiec jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zapowiadał, że jego podopiecznych czeka trudny mecz. – Utrata bramki mocno skomplikuje nam sprawę, bo da wiarę przeciwnikowi, że jeszcze może osiągnąć korzystny rezultat. Doskonale wiem, że nerwy nie są dobrym doradca na boisku i bardzo by mi zależało, żeby nie doprowadzić do atmosfery, gdzie te nerwy będą odgrywały główne role – mówił przed meczem Lenczyk.
Jego najczarniejszy scenariusz zrealizował się. Śląsk stracił gola już w 15. minucie spotkania! Ekipie gości prowadzenie zapewnił Nikola Vukcević. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Czarnogórzec łatwo doszedł do pozycji strzeleckiej i zdobył bramkę głową.
Po słabej pierwszej połowie piłkarze schodzili z boiska przy prowadzeniu gości. Niestety w drugiej połowie meczu obraz gry nie uległ zmianie. Piłkarze z Czarnogóry mieli sporą przewagę i stworzyli kilka naprawdę groźnych sytuacji. Na szczęście zabrakło im precyzji, a w kryzysowych momentach gospodarzy ratował Marian Kelemen.
W fatalnym stylu Śląsk awansował do III rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Kolejnym przeciwnikiem wrocławskiej drużyny będzie zespół ze Szwecji – Helsingborgs IF. Jeśli Śląsk w kolejnym dwumeczu zaprezentuje formę z potyczek z Czarnogórcami, ekipa Lenczyka nie będzie miała większych szans na osiągnięcie sukcesu…
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Łukasz Skwiot