Liverpool wyrzucił Manchester United z Ligi Europy!
Manchester
United za burtą Ligi Europy! Drużyna prowadzona przez Louisa van
Gaala w spotkaniu rewanżowym 1/8 finału tych rozgrywek tylko
zremisowała 1:1 na swoim stadionie z Liverpoolem. Porażka w
pierwszym starciu z The Reds sprawiła, że Czerwone Diabły odpadły
z dalszej rywalizacji.
Trener Juergen Klopp miał po meczu na Old Trafford powody do radości (foto: Ł. Skwiot)
Po
pierwszej odsłonie rywalizacji pomiędzy dwoma angielskimi zespołami
bliżej awansu do ćwierćfinału Ligi Europy był Liverpool. W meczu
rozegranym 10 marca na Anfield podopieczni menedżera Juergena Kloppa
zwyciężyli bowiem 2:0. Gole dla gospodarzy tamtego spotkania
zdobyli Daniel Sturridge oraz Roberto Firmino.
W
rewanżu na Old Trafford The Reds nie roztrwonili dwubramkowego
prowadzenia, chociaż gospodarze od początku zawodów ruszyli do
zdecydowanego ataku. W 18. minucie gry skrzydłowy Jesse Lingard
groźnie strzelał głową na bramkę gości, ale znakomitą
interwencją popisał się Simon Mignolet. Minutę później
szczęścia próbował Juan Mata, ale uderzenie pomocnika United
minęło słupek bramki The Reds.
W
28. minucie blisko objęcia prowadzenia był Liverpool. Płaski
strzał z krawędzi pola karnego oddał Philippe Coutinho, ale David
De Gea w wielkim stylu zatrzymał uderzenie ofensywnego pomocnika ekipy z miasta
Beatelsów.
Wynik
spotkania na Old Trafford zmienił się wreszcie w 31. minucie gry.
Nathaniel Clyne nieprzepisowo zatrzymał w swoim polu karnym
Anthony’ego Martiala, a sędzia Milorad Mazić podyktował za to
zagranie jedenastkę dla gospodarzy. Do piłki podszedł sam
poszkodowany i pewnym strzałem pokonał Mignoleta.
Goście
mogli błyskawicznie odpowiedzieć na straconego gola, jednak w 35.
minucie Daniel Sturridge z rzutu wolnego trafił tylko w poprzeczkę
bramki Manchesteru.
Podopieczni
trenera Kloppa zdołali jednak doprowadzić do remisu jeszcze przed
zejściem na przerwę. Tuż przed końcem pierwszej połowy Coutinho
z dziecinną łatwością ograł na lewym skrzydle Urugwajczyka
Guillermo Varelę. Piłkarz Liverpoolu na pełnej szybkości wpadł w
pole karne gospodarzy i efektownym, technicznym strzałem przerzucił
piłkę nad bezradnym Davidem De Geą.
Po
zmianie stron na murawie Old Trafford działo się już znacznie
mniej. Liverpool w mądry sposób pilnował bardzo korzystnego dla
siebie remisu, nie pozwalając rywalom na stwarzanie groźnych
sytuacji podbramkowych. Manchesterowi United zabrakło piłkarskich
argumentów na zaskoczenie The Reds.
Ostatecznie
„bitwa o Anglię” w Manchesterze zakończyła się remisem 1:1.
Taki wynik zapewnił awans do ćwierćfinału Liverpoolowi. Swojego
rywala w kolejnej rundzie podopieczni Juergena Kloppa poznają już w
piątek.
kwit,
PiłkaNożna.pl