Liverpool osłabiony przed hitem Premier League. Jest nadzieja dla City?
Filarem The Reds w bieżących rozgrywkach jest Ibrahima Konate. Okazuje się jednak, że Francuz opuści najbliższe spotkanie.
Aleksander Cieciora
fot. Mark Cosgrove
Konate wystąpił we wszystkich 12 spotkaniach Liverpoolu w tym sezonie ligi angielskiej. Wspólnie z Virgilem van Dijkiem stworzył debiut stoperów stanowiący o sile najlepszej angielskiej defensywy w tym sezonie, która straciła tylko 8 bramek. Poza tym zdobył też bramkę w spotkaniu 6. kolejki przeciwko Wolves. Na listę strzelców wpisał się również w spotkaniu Ligi Mistrzów z AC Milanem. Teraz czeka go jednak przerwa w grze z powodu kontuzji. Stoper na pewno opuści najbliższe spotkanie z Manchesterem City, a także kilka kolejnych spotkań. Francuz zapewnia, że wróci i ponownie będzie najlepszą wersją siebie.
Liverpool jest nie do zatrzymania w Premier League i pewnie zmierza po pierwsze od 2020 roku mistrzostwo Anglii. Nad drugim w tabeli City ma już 8 punktów przewagi. The Reds nie mają sobie równych również w Champions League, gdzie jako jedyni wygrali wszystkie 5 pierwszych spotkań fazy ligowej, w tym ostatnie z broniącym tytułu Realem Madryt. Wygląda więc na to, że Arne Slot podołał zadaniu zastąpienia Jurgena Kloppa i konsekwentnie uwalnia ze swoich piłkarzy pełnię ich potencjału. Przeciwna sytuacja jest obecnie w City, które nie wygrało meczu od 26 października, a Pep Guardiola zdaje się być bezradny. Już w niedzielę o 17:00 podopieczni Slota będą mieli okazję do pokazania swojej wyższości nad Obywatelami w bezpośrednim pojedynku. Brak Konate tworzy pewien wyłom w obronie, lecz godnie powinien go zastąpić ktoś z dwójki Joe Gomez–Jarell Quansah. Pomimo kontuzji stopera The Reds pozostają zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia.