Liverpool FC stracił punkty u siebie
Piłkarze Liverpoolu spokojnie dogrywają sobie sezon, który jest dla nich fenomenalny. The Reds są mistrzami Anglii, ale to nie oznacza, że nie będą walczyć o kolejne zwycięstwa na finiszu rozgrywek.
W sobotę The Reds zmierzyli się na własnym terenie z Burnley FC. Dla Liverpoolu każde spotkanie jest już starciem o nic, ale to nie oznacza, że angielski gigant zamierza odpuszczać.
Tymczasem zawodnicy Burnley FC dzisiaj byli bardzo zmotywowani. Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek zespół ten ma ogromne szanse na awans do europejskich pucharów. Warunek jest jeden – zwycięstwa na finiszu.
Liverpool FC od początku dzisiejszego spotkania spokojnie kontrolował wydarzenia na murawie. Na pierwsze trafienie musieliśmy zaczekać do 34. minuty.
Wówczas gospodarze rozegrali kapitalną akcję. Piłka krążyła od nogi do nogi aż w finalnej fazie akcji Fabinho świetnie dośrodkował w pole karne. Tym był już Andrew Robertson, który uderzeniem głową pokonał bezradnego bramkarza Burnley FC.
I choć momentami przewaga LFC w tym meczu była przytłaczająca, to w 69. minucie goście nieoczekiwanie doprowadzili do wyrównania. Mecz rozpoczynał się od nowa.
W końcówce meczu przewaga The Reds była przygniatająca w pewnych momentach, ale ostatecznie wynik już nie uległ zmianie. Burnley FC urwało punkty Liverpoolowi.
gmar, PilkaNozna.pl