– Czeka nas ekscytujące wydarzenie – wystarczy popatrzeć na to, co się dzieje w klubie, w Krakowie. Mamy prawie nowy stadion, z bannerami Ligi Mistrzów. Zdajemy sobie sprawę z tego, jaka jest ranga tego spotkania – mówił dzień przed meczem podekscytowany Robert Maaskant.
Faktycznie w pierwszych minutach środowego spotkania widać było, że piłkarze Wisły zdają sobie sprawę z rangi meczu. W obydwu drużynach widzieliśmy sporo nerwowych zagrań. APOEL miał początkowo przewagę, a Biała Gwiazda koncentrowała się na szybkich atakach. Jednak w kolejnych fragmentach gry Wisła dochodziła do swoich sytuacji, ale pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Od pierwszych minut drugiej części gry Robert Maaskant nie przewidział żadnych zmian. Już w 53. minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Maor Melikson z kilkunastu metrów wykonywał rzut wolny i trafił w poprzeczkę.
Wymarzona chwila wszystkich kibiców Wisły nastąpiła w 71. minucie. Na prawej stronie pola karnego piłkę otrzymał Patryk Małecki. Lider Białej Gwiazdy zamarkował uderzenie prawą nogą, a moment później potężnie huknął z lewej.
Do końca spotkania gospodarze utrzymali wymarzony wynik. Jednobramkowa zaliczka przed rewanżem niczego nie gwarantuje, ale jest pozytywnym prognostykiem. Wisła Kraków jest bardzo blisko fazy grupowej Ligi Mistrzów!
Wisła Kraków – APOEL Nikozja 1:0 (0:0)
Małecki 71
Składy:
Wisła: Pareiko – Jovanović, Jaliens, Chavez, Diaz – Małecki (90′ Kirm), Nunez, Sobolewski, Melikson, Iliev (67′ Wilk) – Genkow
APOEL: Chiotis – Salomou, Kontis, Jorge, Boaventura – Trickovski (86′ Trickovski), Morais, Marcinho (80′ Jahić), Pinto, Manduca (46′ Charambalidis), Ailton
Grzegorz Marciniak, Piłka Nożna
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 47/2024
![Co za przewrotka! Angel Di Maria z cudowną bramką dla Benfiki [WIDEO]](https://pilkanozna.pl/content/uploads/2024/11/aed-768x212.jpg)
