Przejdź do treści
Liga Mistrzów: Klęska Borussii w Marsylii

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Liga Mistrzów: Klęska Borussii w Marsylii

Borussia Dortmund na kolanach. Mistrzowie Niemiec otrzymali w Marsylii srogą lekcję futbolu od Olympique i przegrali 0:3. Trzy punkty na swoje konto dopisał Arsenal, który ograł u siebie Olympiakos Pireus.
GRUPA F

Wzrok polskich kibiców skierował się podczas tego wieczora na Stade Velodrome w Marsylii, gdzie miejscowy Olympique podejmował Borussię Dortmund. Oba zespoły przystępowały do tego spotkania w diametralnie różnych nastrojach. Gospodarze mieli już na swoim koncie jedno zwycięstwo na Olympiakosem w Pireusie, natomiast Borussia na własnym boisku podzieliła się punktami z Arsenalem.

Jako pierwsi zdecydowanie lepsze okazję do zdobycia bramki mieli gości. Dwukrotnie na dogodnych pozycjach znajdował się młodziutki rozgrywający Dortmundu, Mario Goetze, jednak za każdym razem Niemiec musiał uznawać wyższość bramkarza Marsylii, Mandandy. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić o czym boleśnie przekonali się piłkarze Borussii. W 20. minucie na listę strzelców wpisał się Ayew, który wykorzystał błąd Subotića i płaskim strzałem pokonał Romana Waindefellera.

Do końca pierwsze połowy wynik nie uległ już zmianie, jednak po zmianie stron to Borussia ruszyła do zdecydowany ataków. W 50. minucie kapitalnego dogrania Grosskreutza raz jeszcze nie wykorzystał Goetze, który będąc sam na sam z bramkarzem gospodarzy, uderzył w słupek. Z każdą minutą przewaga mistrzów Niemiec wrastała, jednak kolejnego gola zdobył OM. W 62. minucie katastrofalny błąd Hummelsa wykorzystał Remy, który wpadł w pole karne rywali, huknął ile sił w nodze i pokonał Waidenfellera.

Minęło kilka kolejny minut, a Marsylia wbiła trzeciego gwoździa do trumny Borussii. Sebastian Kehl faulował we własnym polu karnym Remy’ego i sędzia nie zawahał się ze wskazaniem na „wapno”. Do piłki podszedł Ayew i zdobył swojego drugiego gola w meczu. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, mimo tego, że w samej końcówce Barrios uderzył w poprzeczką, a dwóch okazji nie wykorzystał Błaszczykowski. Trzy punkty pozostały w Marsylii.

Podczas tego meczu na boisku oglądaliśmy aż trzech Polaków. Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek rozpoczęli zawody w pierwszym składzie swojej drużyny, natomiast Jakub Błaszczykowski pojawił się na placu boju już przy stanie 2:0 dla Marsylii.



Emocji nie brakło także w północnym Londynie, gdzie Arsenal pokonał Olympiakos Pireus. Zdziesiątkowani gospodarze przystąpili do tego meczu bez kilku swoich podstawowych graczy, jednak mimo tego to oni dyktowali warunki gry. W 8. minucie wynik otworzył młody skrzydłowy „Kanonierów”, Alex Oxlade-Chamberlain, którego kapitalnym długim podaniem obsłużył Alex Song. Anglikowi nie pozostało nic innego jak wpakować piłkę do siatki. Kilkanaście minut później Arsenal prowadził już 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się nowy obrońca zespołu, Andre Santos.

Goście ani jednak myśleli o składaniu broni. W 27. minucie David Fuster otrzymał bardzo dobre prostopadłe podanie od Ibagazy i nie zmarnował sytuacji sam na sam z Wojciechem Szczęsnym. Było to jednak wszystko na co goście mogli sobie pozwolić na Emirates Stadium. Arsenal wygrał ten mecz i po dwóch kolejkach spotkań ma na swoim koncie już cztery oczka.

Olympique Marsylia – Borussia Dortmund 3:0 (1:0)

1:0 – Ayew (20′)
2:0 – Remy (62′)
3:0 – Ayew (69′) – rzut karny

Olympique: Mandanda – Azpilicueta, N’Koulou, Morel, Diarra – Diawara, Lucho Gonzalez (73. Amalfitano), Kabore, Velbuena – Remy (71. J. Ayew), A. Ayew (90. Sabo)

Borussia: Waidenfeller – Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer – Bender, Kehl, Goetze, Grosskreutz (63. Perisić), Kagawa (63. Błaszczykowski) – Lewandowski (72. Barrios)



Arsenal Londyn – Olympiakos Pireus 2:1 (2:1)

1:0 – Oxlade-Chamberlain (8′)
2:0 – Santos (20′)
2:1 – Fuster (27′)

Arsenal: Szczęsny – Sagna, Mertesacker, Song, Santos – Frimpong, Rosicky, Arteta, Arszawin (83. Gibbs), Oxlade-Chamberlain (68. Ramsey) – Chamakh (71. van Persie)

Pireus: Costanzo – Mellberg, Holebas, Marcano, Torossidis – Ibagaza, Fejsa, David Fuster (80. Pantelić), Orbaiz (75. Modesto), Djebbour – Mirallas (75. Abdoun)

Tabela grupy F – KLIKNIJ!

Zobacz też:

400 goli Barcelony!
Bolesny remis Szachtara
Bayer planowo, a w Hiszpanii remis
Zenit lepszy od Porto

Grzegorz Garbacik, Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 1/2025

Nr 1/2025