Liga Mistrzów: Bayern celuje w półfinał. Benfica na straconej pozycji?
Kibice Bayernu Monachium mogą być bardzo zadowoleni z faktu, że przyjdzie im oglądać swoich pupili w walce o półfinał Ligi Mistrzów. Bawarczycy odprawili we wcześniejszej rundzie Juventus, a starcie tych drużyn na Allianz Arenie przejdzie do legendy rozgrywek. Teraz, przed podopiecznymi Pepa Guardioli nieco łatwiejsze – tak może się wydawać na pierwszy rzut oka – zadanie, czyli dwumecz z Benfiką Lizbona.
Bawarczycy w drodze do półfinału Ligi Mistrzów? (foto: Ł.Skwiot)
Piłkarze Bayernu będą dość zdecydowanymi faworytami do awansu. Jeśli bowiem spojrzeć na składy obu drużyn i ich potencjał, to nie można mieć żadnych wątpliwości, że szala przechyla się na stronę Niemców, którzy dodatkowo zagrają na własnym stadionie, gdzie zazwyczaj nie przegrywają. Co więcej, Bayern przeważnie aplikuje swoim rywalom po kilka goli i jeśli tak będzie we wtorkowy wieczór, to niewykluczone, że losy rywalizacji w tej parze rozstrzygną się już po pierwszym spotkaniu.
W Monachium najmocniej liczą rzecz jasna na dwóch najlepszych strzelców drużyny – Roberta Lewandowskiego i Thomasa Muellera. Obaj nie popisali się podczas ligowego meczu z Eintrachtem Frankfurt i otrzymali od „Kickera” najniższe noty z całego zespołu. Wiadomo jednak, że Liga Mistrzów wyzwala u piłkarzy zupełnie inne emocje i można się spodziewać, że obaj zaprezentują we wtorkowy wieczór swój najlepszy futbol.
Jeśli chodzi o Lewandowskiego, to jest on aktualnie drugim strzelcem obecnej edycji Champions League. Polak wystąpił jak do tej pory w ośmiu spotkaniach tych rozgrywek, w których zdobył osiem goli i zapisał na swoim koncie jedną asystę. To właśnie jego trafienie dało Bayernowi sygnał do odrabiania strat podczas wspomnianego starcia z Juventusem.
Na korzyść gospodarzy przemawia również fakt, że Bayern nie przegrał jeszcze na własnym boisku z portugalskim rywalem. W jedenastu spotkaniach Bawarczycy odnieśli dziewięć zwycięstw i zapisali na swoim koncie dwa remisy. Czy uda im się przedłużyć dobrą passę?
Za Bayernem przemawia wiele argumentów, jednak w ćwierćfinale Ligi Mistrzów nie ma już drużyn przypadkowych, dlatego skreślanie Benfiki już przed pierwszym spotkaniem byłoby sporym błędem. Drużyna z Lizbony spisuje się bowiem w tym sezonie bardzo dobrze i zmierza po kolejny tytuł mistrzowski w Portugalii. Także w Champions League popularne Orły spisują się więcej niż przyzwoicie, o czym najlepiej świadczą dwa zwycięstwa nad Zenitem Sankt Petersburg w 1/8 finału.
Benfica stawiła się jednak w Monachium osłabiona. Rui Vitoria nie będzie mógł skorzystać przeciwko Bayernowi z usług takich piłkarzy jak Julio Cesar i prawdopodobnie Silvio. Absencja brazylijskiego bramkarza to na pewno spora strata, jednak niektórzy uważają, że może to i dobrze, gdyż w ostatnim starciu z niemieckim rywalem (Brazylia – Niemcy w półfinale MŚ) Cesar wpuścił aż siedem goli.
Jeśli zaś chodzi o gospodarzy, to Guardiola na pewno nie będzie mógł wystawiać do gry kontuzjowanych Jerome’a Boatenga, Holgera Badstubera, Mehdiego Benati i Arjena Robbena.
***
5 kwietnia (Allianz Arena) BAYERN MONACHIUM – BENFICA LIZBONA (20:45)