Liga Europy: Formalność Sevilli i Szachtaru? Wielki hit na Anfield!
Po emocjach związanych z ćwierćfinałami Ligi Mistrzów, czas na spotkania 1/4 finału drugich co do ważności rozgrywek na kontynencie, czyli Ligi Europy. W czwartkowy wieczór powinniśmy być świadkami naprawdę sporych emocji, a na hit dnia wyrasta starcie na Anfield, gdzie Liverpool FC zmierzy się z Borussią Dortmund.
Starcie Liverpoolu z Borussią to niekwestionowany szlagier wieczoru (foto: Ł.Skwiot)
Przed pierwszym spotkaniem w Dortmundzie, więcej szans na awans dawano piłkarzom BVB. Borussia w poprzednich rundach odprawiła z kwitkiem takich rywali jak FC Porto i Tottenham Hotspur, jednak kolejna przeszkoda okazała się znaczenie trudniejsza. Liverpool, który prowadzi były trener BVB Juergen Klopp, zaprezentował się w Niemczech z bardzo dobrej strony i naprawdę niewiele brakowało, by odniósł zwycięstwo.
Wynik remisowy oznacza jednak, że kwestia awansu do półfinału jest wciąż otwarta. – Nie uważamy byśmy znajdowali się pod jakąś wielką presją – powiedział wspomniany Klopp. – Oczywiście, stoimy przed ogromną szansą , ale także zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas niezwykle trudny mecz – dodał.
– Zagramy ze świetnym rywalem, dlatego moi zawodnicy muszą się wykazać wielką odwagą. W samym meczu mogą się wydarzyć różne rzeczy, ale nie możemy się bać, musimy by odważni. Moim zdaniem to jedna z najważniejszych kwestii – zakończył szkoleniowiec The Reds.
Bardziej zdecydowanych w swoich opiniach był Thomas Tuchel, trener Borussii. – Przybyliśmy do Liverpoolu by powalczyć i awansować do kolejnej rundy. Jeśli zaś chodzi o presję, to uwielbiam takie sytuacje. To rodzaj emocji, które po prostu kocham – powiedział.
Obie drużyny przystąpią do czwartkowego meczu osłabione. Klopp nie będzie mógł skorzystać z usług takich zawodników jak Jordan Henderson, Joe Gomez, Danny Ings i Christian Benteke. Po drugiej stronie barykady na pewno zabraknie Nevena Suboticia. O miejsce w składzie nie musi się raczej obawiać Łukasz Piszczek, który jest awizowany do gry w podstawowym składzie.
***
Co nas czeka w kolejnych spotkaniach? Wydaje się, że swój awans do półfinałów powinni przypieczętować piłkarze Sevilli i Szachtara Donieck. Obie drużyny wygrały pierwsze mecze na wyjazdach – po 2:1 i przed własną publicznością powinny postawić kropkę nad „i”. Bardzo możliwe, że w podstawowym składzie Sevilli zobaczymy reprezentanta Polski Grzegorza Krychowiaka.
Świadkami większych emocji powinniśmy z kolei być w Pradze, gdzie miejscowa Sparta będzie się starała odrobić bramkę straty z pierwszego meczu z Villarrealem.
Czwartek z Ligą Europy:
Liverpool FC – Borussia Dortmund (21:05) – PIERWSZY MECZ 1:1 Typ PN.pl: 1
Sevilla FC – Athletic Bilbao (21:05) – PIERWSZY MECZ 2:1 Typ PN.pl: 1
Szachtar Donieck – SC Braga (21:05) – PIERWSZY MECZ 2:1 Typ PN.pl: 1
Sparta Praga – Villarreal CF (21:05) – PIERWSZY MECZ 1:2 Typ PN.pl: X