Liga Europy: Ajax zdemolował Lyon
Ajax Amsterdam jest jedną nogą w finale Ligi Europy! Holendrzy pokonali przed własną publicznością Olympique Lyon aż 4:1!
KLIKNIJ F5, ABY ODŚWIEŻYĆ
Starcie w Amsterdamie było zapowiadane w Holandii jako jeden z najważniejszych meczów ostatnich lat. Dla kibiców holenderskiej piłki klubowej jest to przecież pierwszy półfinał klubowych rozgrywek międzynarodowych od 2005 roku, kiedy w 1/2 finału Ligi Mistrzów walczyło PSV Eindhoven.
Drużyna z Francji również ma wielką ochotę na awans do finału Ligi Europy. OL straciło szansę na awans do Ligi Mistrzów, więc zwycięstwo w LE byłoby osłodą gorzkiego sezonu dla piłkarzy i kibiców ekipy Macieja Rybusa. Polaka niestety zabrakło w meczowej osiemnastce na mecz w Amsterdamie.
Początek meczu był dosyć niemrawy w wykonaniu obu zespołów. Zarówno Ajax jak i Olympique nie rzuciły się do huraganowych ataków i skupiły się raczej na walce w środku pola i nie dopuszczeniu rywali pod swoją bramkę.
Pierwszą groźną sytuację przyjezdni stworzyli w 9. minucie. Piłkę na prawym skrzydle otrzymał Tousart, który dograł futbolówkę spod linii końcowej w pole karne do Cornet’a, jednak strzał zawodnika Lyonu kapitalnie zablokował Onana.
W kolejnych minutach zarysowała się przewaga gości z Francji. To OL dłużej utrzymywał się przy piłce, starał się wysoko atakować rywali, ale przyjezdni nie byli w stanie stworzyć dogodnej sytuacji. Z kolei Ajax miał spore problemy, aby przeprowadzić jakąkolwiek akcję na połowie gości.
Aż nadeszła 25. minuta, kiedy to gospodarze zadali pierwszy cios. Z rzutu wolnego idealnie dośrodkował Ziyech, do piłki doszedł Traore, który strącił futbolówkę głową i wyprowadził Holendrów na prowadzenie!
Dziewięć minut później Holendrzy zadali drugi cios. Lopes wybił piłkę na 40. metr od własnej bramki, gdzie pojedynek główkowy wygrał Traore, jednocześnie zgrał piłkę do Dolberga, ten wyszedł sam na sam z golkiperem gości i podwyższył wynik meczu na 2:0! Tuż przed przerwą Ajax powinien zdobyć trzeciego gola, ale kapitalną interwencją popisał się bramkarz Lyonu, który wygrał pojedynek z Younesem.
Po zmianie stron miejscowi dorzucili trzecią bramkę. Younes wpadł z piłką w pole karne, uderzył obok bramkarza i futbolówka przeszła za linię bramkową. Sytuację próbował jeszcze ratować jeden z defensorów OL, ale sędziowie słusznie uznali trafienie i Ajax prowadził już 3:0. Goście odpowiedzieli za sprawą Fekira, ale kapitalną interwencją popisał się golkiper gospodarzy.
Holendrzy nie zamierzali zwalniać tempa i szukali kolejnych trafień. W 57. minucie Dolberg wygrał pozycję z Nkoulou, przebiegł z piłką kilkanaście metrów i uderzył z 17. metrów, ale kapitalną obroną popisał się Lopes.
Goście w końcu doszli do siebie w 66. minucie. Nadzieję Lyonowi dał Valbuena, który przejął wybitą piłkę na 15. metrze i pięknym uderzeniem pokonał Onanę. Olympique złapało rytm i już dwie minuty później mogło zdobyć kontaktowego gola, jednak Fekir przegrał pojedynek z golkiperem gospodarzy, uderzając prosto w bramkarza.
Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i nie inaczej było w tym przypadku. W 71. minucie swoją drugą bramkę zdobył Traore, który dopełnił tylko formalności po podaniu Ziyecha i umieścił piłkę w pustej bramce.
Koncert Ajaxu trwał w najlepsze, ale Holendrom brakowało skuteczności. Najpierw strzał Younesa obronił Lopes, a chwilę później Dolberg zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Z drugiej strony swoją szansę zmarnował Rafael. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie i zespół z Amsterdamu zasłużenie wygrał 4:1. Rewanż odbędzie się za tydzień w czwartek w Lyonie o godzinie 21:05.
pgol, PilkaNozna.pl