Lewandowski nie podał ręki trenerowi
Kolejne
zamieszanie w Niemczech wokół Roberta Lewandowskiego. Tym razem
chodzi o zachowanie polskiego napastnika, który po zejściu z boiska
podczas sobotniego meczu z FC Koeln nie podał ręki trenerowi
Bayernu.
Foto: Łukasz Skwiot
Pewny
już mistrzostwa Niemiec zespół z Monachium pokonał 3:1 FC Koeln w
sobotnim spotkaniu przedostatniej kolejki Bundesligi. Jedną z bramek
dla Bawarczyków zdobył Lewandowski. Polak wpisał się na listę
strzelców w 61. minucie gry, a kwadrans później opuścił boisko.
Po zejściu z murawy 29-letni napastnik nie podał ręki Juppowi
Heynckesowi.
–
Rozmawiałem z nim i wszystko zrozumiał, ale kiedy doszło do tej
sytuacji, to wcale nie było mi do śmiechu. Ja tu jestem szefem,
nikt inny – powiedział po meczu Heynckes. – Wiem sam po sobie, że
my, napastnicy, jesteśmy samolubni i zawsze myślimy o swoim dorobku
bramkowym. Jako snajper nigdy nie lubiłem być zmieniany.
Porozmawialiśmy już o tym i zapominamy o sprawie – dodał
72-letni szkoleniowiec mistrzów Niemiec.
W
Kolonii Robert Lewandowski zdobył swoją 29. bramkę w tym sezonie
Bundesligi. Reprezentant Polski ma już zagwarantowany trzeci w karierze
tytułu króla strzelców ligi niemieckiej.
Sezon
2017/18 w Bundeslidze Bayern zakończy w sobotę, 12 maja. W
ostatniej kolejce do Monachium przyjedzie VfB Stuttgart.
kwit,
PiłkaNożna.pl
Źródło:
Bild/AS.com