Lettieri: Sędzia miał wpływ na wynik
Nie tak mecz z Górnikiem Zabrze wyobrażał sobie Gino Lettieri. Prowadzona przez niego Korona Kielce prowadziła już z rywalem różnicą dwóch goli, jednak nie zdołała dowieźć korzystnego wyniku do końca. – Przez pierwsze 5 minut graliśmy agresywnie, ale potem przestaliśmy grać w piłkę – komentował szkoleniowiec.
Trener Korony nie był zadowolony z pracy arbitra (fot. Łukasz Skwiot)
Kiedy Korona prowadziła już z Górnikiem 2:0, wydawało się, że nic złego w tym spotkaniu stać się jej nie może. Wszystko się jednak zmieniło po tym jak z boiska wyrzucony został Jakub Żubrowski. Gino Lettieri nie był jednak do końca przekonany, czy sędzia podjął prawidłową decyzję.
– Odkąd jestem trenerem patrzę przede wszystkim na siebie i swoją drużynę. Sądzę jednak, że sędzia miał duży wpływ na to, co wydarzyło się po tym jak prowadziliśmy 2:0. Obejrzeliśmy 10 razy tę sytuację, w której Żubrowski dostał drugą żółtą kartkę i na 100 procent trafił w piłkę. Przed straconą pierwszą bramką też był faul na Możdżeniu, którego sędzia nie gwizdnął. Do tej pory nie mówiłem o arbitrach, bo w Polsce mamy ich bardzo dobrych. Tym razem jednak miałem wrażenie, że wszystko było przeciwko nam – dodał.
– Była też taka sytuacja, w której Aankour był faulowany, ale sędzia odgwizdał przewinienie w drugą stronę. Arbiter miał wpływ na wynik, nie pokazał międzynarodowej klasy. Należą się jednak pochwały dla Górnika, bo swoją postawą po czerwonej kartce Żubrowskiego zasłużył na ten wynik – zakończył opiekun Korony.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Korona Kielce