Przejdź do treści
Leśnodorski: Zamknięty stadion to nie kara za race!

Polska Ekstraklasa

Leśnodorski: Zamknięty stadion to nie kara za race!

W czwartek UEFA poinformowała, że Legia Warszawa mecz z Apollonem rozegra przy pustych trybunach. Dodatkowo warszawski klub będzie musiał zapłacić 150 tysięcy euro. Dodatkowo została zawieszona kara kolejnego meczu na zamkniętym przed kibicami obiekcie. Bogusław Leśnodorski wytłumaczył na łamach PS, za co klub otrzymał tak dotkliwą karę.

– Przede wszystkim, to nie kara za odpalenie rac na meczu rewanżowym ze Steauą Bukareszt – zaznacza sternik mistrzów Polski. Chodzi o flagę Wild Boys, która zawisła na meczach z TNS i Molde FK w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów. Czcionka napisu na tej fladze była taka sama, jak stosowana przez nazistowskie Niemcy. Dlatego organizacja FARE raportowała do UEFA. Legia musiała rewanż ze Steauą grać bez swojej trybuny ultras, Żylety. – Karę dostaliśmy już po meczu z Molde, ale nie dotyczyła ona tego spotkania. Według przepisów UEFA, zawiśnięcie tej flagi na kolejnym meczu, to recydywa. A w takim przypadku z automatu zamykany jest cały stadion. Tak nas potraktowano. Niedawno rozmawialiśmy z przedstawicielami europejskiej federacji piłkarskiej, wyjaśnialiśmy, ale na niewiele to się zdało – przyznał Leśnodorski.

pka, Piłka Nożna
źródło: Przegląd Sportowy

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024