Przejdź do treści

Ligi w Europie Bundesliga

Legenda klubu zniesmaczona grą następców

   Objęcie fotela dyrektora sportowego HSV przez Franka Arnesena kibice tego klubu przyjęli z radością. Liczyli, że duński specjalista od wynajdowania fantastycznych młodych piłkarzy przywróci Hamburgerowi dawną świetność. Jednak jego kolejne ruchy na rynku transferowym zaczęły wywoływać duży niepokój. Arnesen pozbył się kilku utytułowanych piłkarzy, a w ich miejsce sprowadził niedoświadczonych młodzieńców, głównie z akademii Chelsea Londyn, którą do niedawna zarządzał. Trener Michael Oenning, którego Arnesen pozostawił na stanowisku mimo rewolucji w klubie, w pełni aprobował politykę rzutkiego dyrektora. Na ich nieszczęście szybko okazało się, że tacy piłkarze jak Michael Mancienne, Jeffrey Bruma czy Goekhan Toere nie spełniają wymagań stawianych przez niemiecką Bundesligę. HSV po trzech meczach ma na koncie zaledwie punkt, a kolejne wyniki przedstawiały się następująco: 1:3 z Borussią Dortmund, 2:2 z Herthą Berlin i 0:5 z Bayernem Monachium. Grą HSV zniesmaczony jest legendarny napastnik Uwe Seeler.
    – Ci chłopcy w ogóle nie walczyli. Z taką postawą nie da się wygrać żadnego meczu. To się musi jak najszybciej zmienić! Żądam natychmiastowego podania argumentów na korzyść dalszej pracy trenera Oenninga – grzmiał po klęsce z Bayernem. – Muszę jakoś przetrawić tę porażkę 0:5. To zdecydowanie nie było to, co sobie obiecywałem. Oczywiście przed spotkaniem zdawałem sobie sprawę, że nasza drużyna nie pokona Bayernu w Monachium zbyt wysoko. Ale czegoś takiego sobie nie wyobrażałem – dodał.
   – Nie potrafiliśmy wykonać najprostszych rzeczy. To było przerażające i zdecydowanie nie powinno się zdarzyć. To bardzo ciężka porażka, która boli niezwykle mocno – tak komentował mecz z Bayernem trener Oenning. Czy podobne tłumaczenia pozwolą mu zachować intratną posadę?
Łukasz Zarzeczny
„Piłka Nożna”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024