Lechia Gdańsk o poprzedniej kolejce będzie chciała jak najprędzej zapomnieć. Piłkarze Kaczmarka zostali boleśnie rozbici przez Pogoń Szczecin, przegrywając 1:5. Czy przełamanie serii słabszych wyników przyjdzie wraz z meczem przeciwko drużynie Marka Papszuna?
Zawodnicy Lechii w ostatnich tygodniach nie dali zbyt wiele powodów do radości swoim kibicom. Gdańszczanie zremisowali ze Stalą Mielec 3:3 a następnie ponieśli sromotną porażkę z Pogonią Szczecin aż 1:5. Zawodnicy Kaczmarka zaprezentowali się mizernie i tylko w dwóch meczach stracili 8 goli. Z czołowych drużyn w klasyfikacji ligowej, to właśnie Lechia ma najwięcej straconych goli.
Już dziś Lechia zmierzy się z Rakowem Częstochowa, który ostatnio również miał passę niepowodzeń w lidze, jednak teraz wyszedł z dołka po efektownym zwycięstwie z Zagłębiem Lubin 4:0. Ogromnym atutem Lechii w tym spotkaniu będzie własny stadion, na którym jest niepokonana w tym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasa. Lechiści ostatnią porażkę ligową u siebie zaliczyli w kwietniu tego roku, uznając wyższość Legii Warszawa.
Raków kilka dni temu pokonał Termalikę 2:0 w rozgrywkach Fortuna Puchar Polski i częstochowianie walczą o obronę tytułu. Zarówno w starciu ze Słoniami jak i Miedziowymi w lidze widać było widoczną poprawę gry zawodników Marka Papszuna. Wcześniej jego zespół remisował z Górnikiem Łęczna oraz Pogonią Szczecin i przegrał potyczkę z Cracovią.
W ostatnich, ligowych meczach między tymi drużynami lepsze wyniki notowali częstochowianie. W lutym tego roku co prawda Lechia wygrała 1:0 pod Jasną Górą, tak jednak trzy kolejne mecze padły łupem Rakowa, pokonując zespół z Gdańska odpowiednio 3:1, 3:0 i 2:1.
W Gdańsku zapowiada się niezłe widowisko, które zalicza się do hitu 17. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa. Spodziewamy się trafień po obu stronach i mając na uwadze ostatnią formę obu drużyn, stawiamy na zwycięstwo Rakowa Częstochowa. Różnice mogą być minimalne i remis w tym spotkaniu również jest bardzo prawdopodobny.
młan, PiłkaNożna.pl