Lech z wiarą i bez żadnego stresu

Z tak wymagającym przeciwnikiem Kolejorz jeszcze w bieżącym sezonie nie grał. W fazie grupowej LKE starł się oczywiście z Villarrealem, ale ten nie prezentował wówczas tak wysokiej dyspozycji, jak dzisiejsza Viola. Nie przegrała ona żadnego z ostatnich 12 spotkań. Aż 10 z nich wygrała, w tym 9 z rzędu. Zajmuje 9. miejsce w tabeli Serie A. Jest bliska awansu do finału Pucharu Włoch.

Faworyt polsko-włoskiej potyczki jest więc oczywisty – w tej roli wystąpi Fiorentina. Lech w minionych tygodniach także jednak nie próżnował. Pozostaje niepokonany od siedmiu meczów. Udanie łączy rywalizację na dwóch frontach, plasuje się na podium tabeli PKO BP Ekstraklasy.

Między innymi dlatego John van den Brom twierdzi, że Kolejorz może się Violi przeciwstawić. Mówił o tym w trakcie konferencji prasowej, zaznaczając:

– Wierzę w swój zespół, w naszych kibiców. Zawsze u siebie osiągamy dobre wyniki w Europie. Nasze cele i intencje się nie zmieniły. Wierzymy, że nasza filozofia gry pozwoli awansować. Nie mogę się doczekać jutra. Zawsze stawiam szanse 50 na 50. Jeśli jutro uzyskamy remis, to wciąż będziemy w niezłej sytuacji przed rewanżem. Ale oczywiście chcemy wygrać i wierzę, że stać nas na to. Jadąc na stadion, widziałem mnóstwo flag. Będąc na mieście, każdy o tym mówi, każdy o to pyta, w sklepie, w restauracji. Każdy czeka na ten mecz. Nie czujemy żadnego stresu.

Czy połączenie wiary i braku stresu okaże się receptą na sukces? Przekonamy się późnym wieczorem. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowano na godzinę 21:00.

sar, PiłkaNożna.pl