LE: Porażka Manchesteru United w Stambule
Fenerbahce wzięło rewanż na Manchesterze United za wysoką porażkę na Old Trafford. Drużyna prowadzona przez Dicka Advocaata pokonała przed własną publicznością Czerwone Diabły (2:1) i mocno skomplikowały ich sytuację w grupie A Ligi Europy.
Jose Mourinho musiał przełknąć kolejną gorzką pigułkę
KOMPLET WYNIKÓW I AKTUALNE TABELE LIGI EUROPY – KLIKNIJ!Jose Mourinho nie ma ostatnio łatwego czasu. Jego drużyna prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań, a sam Portugalczyk znalazł się pod obstrzałem Komisji Dyscyplinarnej Angielskiej Federacji Piłkarskiej. Nic więc dziwnego, że mecz w Stambule miał dla niego bardzo duże znaczenie.
Nakreślony przez menedżera Manchesteru United plan legł jednak w gruzach po nieco ponad 60. sekundach. Dobra piłkę na linii pola karnego otrzymał
Moussa Sow, który nie zastanawiał się zbyt długo i uderzył przewrotką.
David de Gea był kompletnie zaskoczonym takim właśnie uderzeniem, a jego zdziwienie jedynie wzrosło, gdy futbolówka wpadła tuż pod poprzeczką do bramki.
Szybko stracona bramka mocno zmroziła gości z Anglii, którzy potrzebowali dobrych kilkunastu minut, by dojść do siebie. Jakby pecha Manchesteru było mało, bardzo szybko boisko musiał opuści
Paul Pogba, który nabawił się kontuzji. Jego miejsce zajął
Zlatan Ibrahimović, który przeszedł do ataku, a na pozycję Francuza przesunięty został
Wayne Rooney.
Im dalej w mecz, tym bardziej zaogniała się sytuacja na boisku. Piłkarze obu zespołów nie szczędzili sobie „uprzejmości”, a do najbardziej gorącego starcia doszło pomiędzy Ibrahimoviciem i
Simonem Kjaerem. Szwed i Duńczyk skoczyli sobie do gardeł, co od razu zamieniło się przepychanki kilkunastu zawodników i zmusiło sędziego do rozdania kilku żółtych kartek.
Manchester United nie był w stanie wskoczyć na wyższy poziom w swojej grze i dlatego w drugiej połowie został za to skarcony przez Fenerbahce. W 59. minucie idealnie z rzutu wolnego przymierzył
Jeremain Lens, a piłka po jego strzale tuż przy lewym wpadła do siatki. De Gea zrobił jedynie krok, ale nie miał najmniejszych szans, by odpowiednio zareagować.
Kiedy wydawało się, że więcej bramek w Stambule już nie zobaczymy, Manchester w końcu odpowiedział. W 89. minucie świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Rooney i nadzieje ponownie zagościła w sercach angielskich kibiców. Gościom brakło już czasu na doprowadzenie do remisu i po końcowym gwizdku z trzech punktów mogli się cieszyć Turcy.
***Co wydarzyło się w drugim meczu tej grupy, który był rozgrywany równolegle? Zoria Ługańska podzieliła się punktami z Feyenoordem Rotterdam (1:1).
gar, PiłkaNożna.pl