Piłkarze warszawskiej Legii wciąż walczą w europejskich pucharach, ale emocje z ich występami w Lidze Europy są jakby mniejsze. Mistrzowie Polski po trzech kolejnych porażkach maja już niewielkie szanse na awans do fazy pucharowej, ale i tak stawka ich najbliższych spotkań jest niebagatelna.
W pogoni za pierwszym golem i punktami
LE: Zaczynają się mecze o wszystko. Arcyważne spotkania nie tylko dla Legii – KLIKNIJ!Nie ma się co oszukiwać, sytuacja podopiecznych Jana Urbana w grupie jest nie do pozazdroszczenia. W trzech pierwszych spotkaniach nie udało im się zdobyć ani jednego punktu… ba, nie strzelili oni nawet gola, tracąc przy tym cztery. Awans do kolejnej fazy jest wciąż możliwy, ale nikt już raczej nie zamierza pompować balonika złudzeń i nadziei – jak to miało miejsce przed niedawnymi meczami reprezentacji Polski w Charkowie i Londynie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują raczej na to, że Legia swoją przygodę z Ligą Europy zakończyć już na etapie grupowym.
Do rozegrania wciąż jednak pozostają trzy mecze i piłkarze Urbana powinni… nie, to złe słowo. Oni muszą zrobić wszystko, by zaprezentować się w nich z jak najlepszej strony i zdobyć jak najwięcej punktów. Rywalem, który pójdzie na pierwszy ogień będzie turecki Trabzonspor, z którym „Wojskowi” przegrali przed kilkunastoma dniami 0:2. Już pod koniec pierwszej połowy i w drugiej części tamtego meczu Legia zaprezentowała się z niezłej strony, jednak było to za mało, by przywieźć do Warszawy przynajmniej jeden punkt.
Przy Łazienkowskiej ma być inaczej. Na trybuny Pepsi Areny w końcu wraca doping, co oznacza, że piłkarze będą wspierani gorącym dopingiem. Jeśli do tego dodamy fakt, że Trabzonspor na wyjazdach spisuje się naprawdę przeciętnie (w lidze trzy porażki, remis i zwycięstwo), to można się spodziewać, że mistrzowie Polski w końcu zdobędą gola i być może pokuszą się także o zdobycz punktową, która będzie mieć przecież przełożenie na punkty dla całego polskiego futbolu klubowego. Gra idzie więc o wysoką stawkę.
O bojowym nastawieniu przed czwartkowym meczem przekonywał szkoleniowiec Legii, Jan Urban. – Czeka nas mecz o wszystko. Niezależnie od tego co będzie się działo w grupie, będziemy walczyli o punkty do drużynowego rankingu UEFA, bo to ważna sprawa dla polskiej piłki – powiedział.
Jak wygląda sytuacja kadrowa w obozie mistrzów Polski? Przeciwko Trabzonsporowi na pewno nie zagrają Ivica Vrdoljak, Dusan Kuciak, Marek Saganowski, Daniel Łukasik i Michał Efir. Pod sporym znakiem zapytania stoi także występ Łukasz Brozia.
07.11.2013 (Warszawa / Pepsi Arena)
LEGIA WARSZAWA – TRABZONSPOR AS (21:05)
Przypuszczalne składy:Legia: Skaba – Bereszyński, Rzeźniczak, Junior, Wawrzyniak – Kosecki, Pinto, Jodłowiec, Furman, Brzyski – Dwaliszwili
Trabzonspor: Kivrak – Bosingwa, Kacar, Bamba, Keles – Erdogan, Malouda, Mierzejewski, Zokora, Adin – Janko
Typ PilkaNożna.pl: 2:1
GG, PilkaNożna.pl