Przejdź do treści
LE: Gol Wilczka to za mało

Ligi w Europie Liga Europy

LE: Gol Wilczka to za mało

KRC Genk w meczu z Broendby Kopehaga udowodnił ogromny potencjał ofensywny.

Gol Kamila Wilczka doprowadził do remisu 2:2, ale Genk zdobył później jeszcze trzy bramki.

Smerfy naciskały od pierwszych minut, ale nie były w stanie udokumentować swojej wyższości. Cierpliwość Belgów została wynagrodzona w końcówce pierwszej połowy. W 37 minucie strzelanie w spotkaniu zaczął Mbwana Samatta. Tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył Leandro Trossard z rzutu karnego.

Na drugą połowę Broendby wyszło zupełnie odmienione. Na efekty nie trzeba było długo czekać. O kontakt zadbał Hjortur Hermannsson. Do remisu w 51 minucie doprowadził Kamil Wilczek. Polak uciekł z radarów obrony i pewnym strzałem pokonał Danny’ego Vukovica. Genk miał jednak w swoich szeregach Samattę, który uzbierał hat tricka. Tanzańczyk grał znakomicie i poprowadził niebiesko-białych do wygranej. W jednej z ostatnich akcji Trossard dopełnił dzieła zniszczenia. Genk wygrał 5:2.

Stary znajomy Legii – Spartak Trnawa – wygrał 2:0 w Lublanie. Bramki dla Słowaków zdobywali Marek Bakos oraz Branko Ilić (samobój). W międzyczasie czerwoną kartkę obejrzał Martin Toth, ale to nie pokrzyżowało szyków drużynie Radoslava Latala.

Rapid Wiedeń wygrał 3:1 z FCSB. Przewaga Austriaków była bezdyskusyjna. W pierwszej połowie gole strzelali: Christoph Knassmuellner oraz Mario Sonnleitner. Tuż po przerwie bramkę kontaktową zdobył Harlem Gnohere. Rapid wygrał 3:1 dzięki uderzeniu Stefana Schwaba. W 84 minucie czerwoną kartkę (za dwie żółte) obejrzał Veton Berisha. Rumuni nie byli jednak w stanie wykorzystać gry w przewadze.

W meczu Zoria Ługańsk – RB Lipsk padł bezbramkowy remis. Partizan Belgrad zremisował 1:1 z Besiktasem Stambuł. W 14 minucie gola zdobył Ricardo Gomes. Po chwili Besiktas wyrównał za sprawą Tolgaya Arslana.

sul, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024