Borussia Moenchengladbach w niesamowitych okolicznościach awansowała do 1/8 finału Ligi Europy! W rewanżowym spotkaniu z Fiorentiną niemiecki zespół zwyciężył 4:2, choć po dwóch kwadransach przegrywał już 0:2.
Do czwartkowego rewanżu z Borussią Moenchengladbach zespół Fiorentiny przystępował z jednobramkową zaliczką z pierwszego meczu. Przed tygodniem w Niemczech drużyna z Włoch odniosła cenne zwycięstwo 1:0.
Początek zawodów na Stadio Artemio Franchi zapowiadał pewne zwycięstwo zespołu gospodarzy. W 16. minucie gry Fiorentina objęła prowadzenie: Nikola Kalinić posłał piłkę do siatki po świetnej akcji i podaniu Federico Bernardeschiego.
Zaledwie 13 minut później Viola miała już dwie bramki przewagi. Koszmarny błąd przed własnym polem karnym popełnił Jannik Vestergaard, a z prezentu od duńskiego obrońcy skorzystał Borja Valero, który przejął piłkę i w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem posłał ją do siatki.
Mogło się wydawać, że losy tego dwumeczu są już rozstrzygnięte. Jednak Borussia nie zamierzała rezygnować z walki o awans. Minutę przed przerwą kontaktowego gola dla niemieckiej drużyny strzelił Lars Stindl – kapitan Źrebaków pewnie wykorzystał rzut karny.
Po zmianie stron Borussia rozegrała popisową partię. W 47. minucie nadzieję na awans przywrócił kibicom z Moenchengladbach Lars Stindl. Zaledwie osiem minut później goście prowadzili już 3:2, a hat tricka skompletował Stindl! Niemiecki pomocnik oddał precyzyjny, płaski strzał z linii szesnastego metra po podaniu od Jonasa Hofmanna z rzutu wolnego.
Wynik 3:2 już premiował awansem Borussię M’Gladbach, jednak ekipa trenera Dietera Heckinga postanowiła jeszcze pójść za ciosem. W 60. minucie bramkę na 4:2 dla niemieckiej drużyny zdobył Andreas Christensen. 20-letni obrońca oddał celny strzał głową po precyzyjnym dośrodkowaniu Hofmanna.
Więcej goli na Stadio Artemio Franchi już w czwartek nie padło. Po świetnym i bardzo emocjonującym meczu Borussia M’Gladbach odniosła efektowne zwycięstwo 4:2 nad Fiorentiną. Taki rezultat oznacza, że niemiecka drużyna wystąpi w 1/8 finału Ligi Europy.
kwit, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ligi w Europie Liga Europy
Co za akcja w wykonaniu Glasgow Rangers! Bojan Miowski popisał się ekwilibrystycznym strzałem po równie ciekawym zagraniu partnera z drużyny. Jednak finalnie szkocki klub przegrał z Ferencvarosem 1:2.
![Kosmiczna bramka w Lidze Europy! Dwie przewrotki w jednej akcji [WIDEO]](https://pilkanozna.pl/content/uploads/2025/12/3019605d-1d10-4385-9fee-8e99a3792df8-1024x683.jpg)
Ligi w Europie Liga Europy
Polski sędzia został wyróżniony. Poprowadzi czwartkowy mecz Ligi Europy.
Ligi w Europie Liga Europy
Kosmiczne trafienie w meczu Real Betis – Utrecht podczas 4. kolejki fazy ligowej Ligi Europy. Miguel Rodriguez trafił do siatki przedstawicieli La Liga po strzale z połowy boiska. Finalnie jego klub przegrał jednak 1:2.
![To nie miało prawa się udać! Gol z połowy w Lidze Europy [WIDEO]](https://pilkanozna.pl/content/uploads/2025/11/result_download-86-1024x682.jpg)
Ligi w Europie Liga Europy
Karol Świderski zdobył bramkę w meczu Panathinaikosu ze Sturmem Graz w Europa League. To już czwarty gol Polaka w jego piątym meczu podczas tej kampanii Ligi Europy.
![Karol Świderski znów trafia! Polak z kolejnym golem w Lidze Europy [WIDEO]](https://pilkanozna.pl/content/uploads/2025/11/result_download-84-1024x683.jpg)
Ligi w Europie Liga Europy
Jan Ziółkowski został zdjęty już w 30. minucie wczorajszego meczu AS Romy. Co na to powiedział trener Gian Piero Gasperini?
Najnowsze
Londyńskie kluby stoczą walkę o hiszpańskiego trenera? „Gotowy w każdym momencie”
Premier League
Polski obrońca skomentował swój historyczny wyczyn. „Idealny moment”
Bundesliga
Co dalej z karierą Neymara? Decyzja już zapadła
Świat
Jaga szykuje się do transferowej zimy. „Jedno miejsce do zaoferowania”
Ekstraklasa
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Konsternacja. Które oblicze reprezentacji jest prawdziwe?
Przemysław Pawlak
Lewandowski zatańczył do muzyki Probierza [KOMENTARZ]
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: Z meczu na Bernabeu Atletico na pewno mogło wycisnąć więcej [KOMENTARZ]
Roman Kołtoń