Laszlo Kleinheisler nie zostanie nowym piłkarzem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Jak udało się nam dowiedzieć, nazwisko Węgra faktycznie pojawiło się w kontekście zimowych wzmocnień Górali, jednak szanse na, to że przeprowadzi się on pod Klimczok są znikome. Najświeższe doniesienia z Ekstraklasy na PiłkaNożna.pl – KLIKNIJ!
Przypomnijmy, że Kleinheisler jest aktualnie zawodnikiem Videotonu. Jego umowa z tym klubem wygasa wraz z końcem czerwca, a sam piłkarz odmówił niedawno złożenia podpisu pod jej prolongatą. Taka decyzja kosztowała Węgra karne przesunięcie do rezerw.
Wartość piłkarza wycenia się na około 300 tysięcy euro (szacunek za serwisem transfermarkt.de), jednak gdyby Videoton chciał go sprzedać już podczas tej zimy, to Kleinheisler byłby do wykupienia już za około 120-150 tys. euro.
Taka kwota w przypadku Podbeskidzia nie byłaby niemożliwa do wyłożenia, jednak poważnie obciążyłaby kasę klubu. Nic wiec dziwnego, że pod Klimczokiem bardzo szybko zrozumiano, że wydawanie takich pieniędzy na zawodnika, który nie ma jeszcze ustalonej renomy, byłoby sporym ryzykiem.
Jest też bardzo wątpliwe, by sam Węgier zdecydował się właśnie na Bielsko-Białą. Bohaterem Madziarów (gol na wagę awansu w barażach o Euro 2016) interesuje się bowiem szereg innych klubów (czeskich, austriackich i holenderskich) i wszystko wskazuje na, to że piłkarz zdecyduje się właśnie na jeden z tych kierunków.