Przejdź do treści

Ligi w Europie La Liga

La Liga: Przełamanie Ronaldo i Messiego, remis w klasyku

W meczu 32. kolejki hiszpańskiej Primera Divison, na który czekał cały piłkarski świat, Real Madryt zremisował 1:1 z Barceloną na Estadio Santiago Bernabeu.

Królewscy przystąpili do tego spotkania w nieco innej formacji, niż zazwyczaj. Jose Mourinho chcąc opanować środek pola i zneutralizować poczynania piłkarzy linii pomocy Barcelony posadził na ławce rezerwowych Mesuta Ozila, a zamiast Niemca delegował do gry Pepe. Portugalski stoper tym razem zajął pozycję defensywnego pomocnika i wspierał Xabiego Alonso oraz Samiego Khedirę, rozbijających ataki Blaugrany. Josep Guardiola z kolei wystawił do gry od pierwszej minuty powracającego do składu po kilkumiesięcznej rehabilitacji związanej z kontuzją, Carlesa Puyola.

Real praktycznie przez całą pierwszą połowę grał mocno cofnięty, zapraszając graczy Dumy Katalonii na własną połowę i inicjując groźne kontrataki. Po jednym z nich faulowany został Khedira, a przed szansą na gola z rzutu wolnego stanął Cristiano Ronaldo. Portugalczyk uderzył mocno, ale wprost w ręce dobrze ustawionego Victora Valdesa i tym samym nie zdobył swojej pierwszej bramki w rywalizacji przeciwko Barcelonie. Kolejna groźna akcja miała miejsce kilkanaście minut później w polu karnym Królewskich, kiedy to Iker Casillas podcinał szarżującego Davida Villę, jednak arbiter nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego.

Real ruszył do przodu i przed szansą znów stanął Ronaldo. Po płaskim podaniu Marcelo w pole karne Portugalczyk nie opanował piłki, gdyby ta sztuka mu się udała przed sobą miałby jedynie Valdesa. Kiedy pierwsza część gry zbliżała się do końca zaatakowała Barcelona. Najpierw Messi przegrał pojedynek z Casillasem, kiedy to Hiszpan wybił piłkę na bok po mocnym uderzeniu z narożnika pola karnego Argentyńczyka. Następnie, już w doliczonym czasie pierwszej odsłony, Blaugrana wyprowadziła kontratak w którym udział wzięło trzech jej piłkarzy, mając przed sobą jedynie dwóch zawodników Blancos. Ta próba jednak także się nie powiodła. Real mógł zakończyć tę część gry mocnym akcentem, ale po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej wybił Adriano, wkrótce potem arbiter zaprosił piłkarzy i obu trenerów na przerwę.

Drugą odsłonę oba zespoły rozpoczęły bez zmian. Real tuż po wznowieniu gry miał doskonałą okazję, aby wyjść na prowadzenie. Tuż przy linii pola karnego rzut wolny wykonywał Cristiano Ronaldo, ale Portugalczyk trafił w słupek. W myśl piłkarskiego porzekadła o niewykorzystanych sytuacjach, które się mszczą, kilka minut po tym zdarzeniu we własnym polu karnym Raul Albiol przewrócił Davida Villę. Arbiter nie zastanawiał się ani sekundy i wskazał na jedenasty metr, wyrzucając byłego stopera Valencii z boiska. Piłkę na „wapnie” ustawił Messi i pewnym strzałem w środek bramki pokonał bezradnego Ikera Casillasa. Był to pierwszy gol Argentyńczyka przeciwko drużynie prowadzonej przez Jose Mourinho. Nie dobiegła jeszcze 60 minuta spotkania a boisko opuścić musiał Carles Puyol, któremu odnowiła się kontuzja. Hiszpana zastąpił Seydou Keita, a Mourinho odpowiedział podwójną zmianą, wpuszczając na murawę Emmanuela Adebayora oraz Alvaro Arbeloę. Chwilę wcześniej na boisku zameldował się również Mesut Ozil, który zmienił bezproduktywnego Benzemę.

Real grał w dziesiątkę, ale nie zamierzał tanio sprzedać skóry. W 66. minucie Pepe trafił w słupek po rzucie rożnym, a dziesięć minut później Ronaldo z rzutu wolnego przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Valdesa. W 81. minucie stało się to, na co czekało kilkadziesiąt tysięcy kibiców Królewskich zgromadzonych na Santiago Bernabeu. Marcelo wpadł w pole karne i został faulowany przez Daniego Alvesa. Choć Brazylijczyk miał już na koncie żółtą kartkę, sędzia nie zdecydował się upomnieć go drugi raz. Rzut karny na gola zamienił Ronaldo, tym samym strzelając swojego pierwszego gola dla Blancos w rywalizacji z Barceloną. Obie jedenastki miały jeszcze okazje, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz mecz zakończył się podziałem punktów.

Choć z remisu cieszyć się bardziej powinni piłkarze Barcelony, którzy są coraz bliżsi zapewnienia sobie kolejnego mistrzostwa Hiszpanii, to Real w tym spotkaniu udowodnił, iż kolejnych trzech meczów przeciwko Dumie Katalonii nie odda bez walki.

***

Real Madryt – Barcelona 1:1 (0:0)
0:1 Messi 53 (karny)
1:1 Ronaldo 82 (karny)

Źródło: ASInfo

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 52-53/2024

Nr 52-53/2024